Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że inauguracja tworzonego przez niego ruchu obywatelskiego o roboczej nazwie „Nowa Solidarność” zostanie opóźniona. Powodem takiej decyzji jest awaria w warszawskiej oczyszczalni "Czajka".

5 września zaczynamy długi marsz nowego ruchu - zapowiedział kilka tygodni temu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Po raz pierwszy o takich planach mówił jeszcze w czasie kampanii wyborczej, na wiecu w Gdyni 17 lipca, który odbył się po II turze wyborów prezydenckich. Wtedy też po raz pierwszy padła nazwa "Nowa Solidarność".

Jeżeli chodzi o ruch, to ja w tej chwili się zajmuję tą awarią i do momentu, kiedy nie zostanie zatamowany wypływ ścieków do Wisły, tym się będę zajmował. W związku z tym na pewno ogłoszenie ruchu zostanie opóźnione - przyznał Trzaskowski na poniedziałkowej konferencji prasowej dotyczącej awarii w "Czajce". 

Trzaskowski w ostatnich tygodniach zapowiadał, że jego ruch - pod roboczą nazwą "Nowa Solidarność" - nie ma być konkurencją dla Platformy Obywatelskiej, ale wykorzystywać ma potencjał tych ludzi, którzy wsparli go w kampanii prezydenckiej, a którzy nie chcą zapisywać się do partii. Ma się opierać na samorządowcach i organizacjach pozarządowych i zajmować m.in. zbieraniem podpisów pod obywatelskimi projektami ustaw.

Krytyka "Nowej Solidarności"

Jeszcze przed oficjalnym powołaniem do życia ruchu, kontrowersje budzi jego proponowana nazwa - "Nowa Solidarność". Przestrzegam przed mówieniem, że potrzebna nam jest "Nowa Solidarność". "Solidarność" jest jedna - mówił w Gdańsku były opozycjonista, Władysław Frasyniuk. 

W jeszcze ostrzejszym tonie wypowiadał się lider "Solidarności" Piotr Duda. Jeżeli ktoś chce zakładać "Nową Solidarność", to niech spojrzy na nas, bo "Solidarność" to wartości - stwierdził. Proponuję tym wszystkim, którzy mówią, że będą zakładać "Nową Solidarność", to mam dla nich nazwę, może by się nazwali "Nowa Czajka", by było lepiej i na czasie - dodał.