​Chaos wokół akcji promującej Pomorze w Obwodzie Kaliningradzkim. Zaplanowane na weekend działania zachęcające Rosjan z Kaliningradu do odwiedzenia Trójmiasta jednak się odbędą. Wczoraj późnym wieczorem Pomorska Regionalna Organizacja Turystyczna informowała o zawieszeniu kampanii. Dziś zmieniła zdanie.

Na tę decyzję wpływ miało między innymi oświadczenie marszałka województwa pomorskiego, który jest także honorowym prezesem Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Jego zdaniem samodzielna decyzja organizacji o zawieszeniu akcji była pochopna.

W opinii władz województwa pomorskiego akcja promocyjna związana z zaplanowaną w najbliższym czasie kampanią zapraszającą Rosjan do odwiedzenia regionu pomorskiego powinna być kontynuowana. Samodzielna decyzja o wydaniu wczorajszego komunikatu przez Pomorską Regionalną Organizację Turystyczną była w naszej ocenie przedwczesna. Negatywna ocena polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy nie może mieć wpływu na budowanie dobrych relacji sąsiedzkich, dotychczasową współpracę samorządową i pomiędzy mieszkańcami sąsiadujących państw i regionów - oświadczył Mieczysław Struk.

Wcześniej szefowa organizacji przyznała, że w związku z sytuacją na Ukrainę akcję zawiesza, bo otrzymała mnóstwo potępiających ją sygnałów. Dostaliśmy tyle negatywnych reakcji z różnego rodzaju mediów, że nasza akcja jest nie na miejscu, że nasze zachowania są prorosyjskie, niepoprawne politycznie. Były nawet głosy, że powinnam się zwolnić z pracy. W internecie pojawiła się masa hejterskich komentarzy. I decyzja marszałka pomorskiego jest taka, żeby zawiesić tę akcję promocyjno-informacyjną - mówiła Polskiej Agencji Prasowej Krystyna Hartenberger-Pater, dyrektor biura Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.

To już jednak nieaktualne. Na Rosjan czekają między innymi zniżki i promocje w mniej więcej 60 sklepach, hotelach i restauracjach. Do jednego z centrów handlowych w sobotę i niedzielę z  Kaliningradu dowozić ma ich także darmowy autobus. Myśmy wieczorem rzeczywiście wysłali informację, iż jako PROT chcemy przede wszystkim przeprosić osoby, które mogły się poczuć dotknięte naszą aktywnością na rynku rosyjskim. Podkreślamy natomiast, że turystyka jest apolityczną dziedziną i nasza akcja zapraszająca Rosjan do Trójmiasta nie ma żadnego wydźwięku politycznego, prorosyjskiego czy antyukraińskiego. To się niefortunnie zbiegło w czasie z doniesieniami ze świata, dlatego nasze przeprosiny. Dziś została podjęta ostateczna decyzja, że jednak w opinii władz samorządu pomorskiego, akcja powinna być kontynuowana. Między innymi dlatego, że ona jednak realizowana jest od mniej więcej 20 lutego, i ten ktoś już chciał i zaplanował sobie przyjazd to i tak przyjedzie. To jest też odpowiedź na oczekiwanie branży. Ta jest przygotowana, chce obsługiwać rosyjskich turystów, więc niezręcznie byłoby się z tego teraz wycofać, bo gospodarka turystyczna mogłaby na to bardzo dużo stracić - mówiła RMF FM Krystyna Hartenberger-Pater.

W zeszłym roku podczas podobnej akcji, także zbiegającej się z dniem kobiet, który w Rosji jest dniem wolnym od pracy, celnicy odprawili na przejściach granicznych ponad 3,5 tysiąca pojazdów wjeżdżających do Polski. Był to rekord w ramach tak zwanego małego ruchu granicznego.

(abs)