Prawie wszystkie zniszczone cysterny zostały uprzątnięte z miejsca katastrofy kolejowej w Białymstoku. Rozpoczęła się już także naprawa torów. Kolejom zależy na jak najszybszym wznowieniu ruchu przynajmniej po jednym torze. W tym kierunku z Białegostoku wyjeżdżają pociągi w kierunku Warszawy i Ełku.

Andrzej Kierman z białostockiego zakładu spółki PKP Polskie Linie Kolejowe powiedział, że prawie wszystko zostało już uprzątnięte z miejsca wypadku. Spalone cysterny, lokomotywy i kawałki stalowych elementów, po podniesieniu, ułożone zostały poniżej nasypu kolejowego. Dodał, że choć sprzątanie jeszcze trwa, już rozpoczęła się naprawa torów. Nie chciał jednak przesądzać, kiedy będzie można wznowić ruch pociągów.

Ruch pasażerski z dworca PKP w Białymstoku odbywa się od poniedziałku na kilka sposobów: przy wykorzystaniu autobusowej komunikacji zastępczej do stacji, z których ruszają składy pociągów, z pominięciem dworca przez stację Białystok-Starosielce oraz z wykorzystaniem przejazdu przez dworzec towarowy. Pasażerowie narzekają jednak na brak informacji, niepunktualność i trudności wynikające z konieczności korzystania z komunikacji zastępczej.

W poniedziałek rano na torze w pobliżu tunelu w Białymstoku jeden z pociągów zahaczył o skład drugiego, doszło do wykolejenia i ogromnego pożaru. Zniszczone zostały dwie lokomotywy i siedemnaście cystern zawierających łatwopalne substancje, m.in. olej napędowy, a także budynek pobliskiej nastawni.