Coraz więcej aut z deskami windsurfingowymi zmierza na północ – nad Zatoką Gdańską wieje silny wiatr, a fale zachęcają do wodnych ewolucji. Jednak to oznacza korki na najważniejszych trójmiejskich drogach.

Największe kłopoty czekają kierowców w Gdańsku-Oliwie. Tam remontowana jest droga prowadząca nad samo morze. Ustawiają się kolejki samochodów, które momentami ciągną się aż do Sopotu. Przykra informacja jest jednak taka, że nie można tej trasy objechać.

Za Gdynią, między Rumią i Redą remontowany jest jeden pas trasy numer 6. Udającym się na Półwysep radzimy jechać objazdem przez Kosakowo i Pierwoszyno. Z powrotem na drogę można kierować się w Pucku. Lepiej też w miarę możliwości omijać Trójmiasto i korzystać z obwodnicy.