Minister edukacji Dariusz Piątkowski zapewnił, że podwyżka dla nauczycieli zostanie wprowadzona na stałe. Dodał, że środki na zwiększone wynagrodzenie w 2020 roku będą ujęte w przyszłorocznej subwencji.

Piontkowski wziął udział w briefingu, którego tematem jest m.in. przekazanie dodatkowych pieniędzy w ramach subwencji oświatowej dla samorządów w związku z podwyżką wynagrodzeń dla nauczycieli. Minister przypomniał, że podwyżka wynagrodzeń dla nauczycieli nie jest podwyżką "tylko i wyłącznie na najbliższe cztery miesiące, ale to jest podwyżka, która wchodzi na stałe".

Piontkowski zaznaczył, że sposób zapisania podwyżki - od września do grudnia - wynikał z tego, że pieniądze na tegoroczne zwiększone wynagrodzenia zabezpieczono w wyniku przesunięć wewnątrzbudżetowych. Natomiast w projekcie budżetu na przyszły rok przechodzące środki konieczne na to zwiększone wynagrodzenie nauczycieli oczywiście się znajdują i one będą ujęte w ramach przyszłorocznej subwencji - tłumaczył. 

Z informacji przekazanej przez Piontkowskiego wynika, że z miliarda złotych, jaki w tym roku zostanie przeznaczony na podwyżki dla nauczycieli, niespełna 700 mln otrzymają gminy, a nieco ponad 300 mln powiaty. Województwa otrzymają ok. 13 mln zł.

Warto pokazać, że chociażby wczorajsze spotkanie z przedstawicielami związku województw pokazuje, że wyliczenia ministerstwa i wyliczenia województw ze sobą prawie się zupełnie zgadzają - powiedział Piontkowski.

Piontkowski o zarzutach wiceprezydent Warszawy: Po prostu nieprawda


Piontkowski na briefingu odniósł się do stanowiska wiceprezydent Warszawy Renaty Kaznowskiej, która stwierdziła, że z rozporządzenia w sprawie podziału subwencji oświatowej w 2019 r. wynika, że "stolica nie może liczyć nawet na złotówkę". To jest po prostu nieprawda - ocenił minister edukacji. Nie wiem, czy wiceprezydent Kaznowska po prostu kłamała, czy była nieświadoma, nie doczytała projektu rozporządzenia, ale chcę wyraźnie sprostować, że ten fragment, dotyczący wsparcia biedniejszych samorządów i mających mniejsze klasy dotyczy niespełna 6 proc. wszystkich pieniędzy przeznaczonych na dodatkową podwyżkę - powiedział.

Piontkowski poinformował, że z wyliczeń MEN wynika, że "pozostała część kwoty jest dzielona według tych samych zasad, które obowiązywały w poprzednich latach". W związku z tym samorząd warszawski na pokrycie zwyżki wynagrodzeń nauczycieli otrzyma prawie 37 mln złotych. Jest to zdecydowanie więcej niż +nawet złotówka+, o której mówiła pani Kaznowska - wskazał.

Szef resortu edukacji przekonywał również, że w ciągu lat rządzenia Prawa i Sprawiedliwości subwencja dla stolicy zwiększyła się o prawie 0,5 mld złotych, co stanowi 34-procentowy wzrost. Jak w zestawieniu z takimi liczbami można mówić, że Warszawa jest niezauważana przez państwo i że nie ma zwiększonych pieniędzy na wydatki oświatowe? - pytał Piontkowski.