Słynny Carillon z kościoła świętej Katarzyny w Gdańsku zagra w piątek pierwszy raz po wielkim pożarze, który przed sześcioma laty strawił między innymi dach świątyni i mechanizm instrumentu. "Wreszcie. Wracamy do dobrego, starego zwyczaju cotygodniowego występu" - mówi Grzegorz Szychliński, kierownik Muzeum Zegarów Wieżowych.

Kościół świętej Katarzyny to najstarszy kościół parafialny na Starym Mieście w Gdańsku. Powstał w pierwszej połowie XIII wieku. Pierwszy Carillon zamontowano w nim w 1575 roku. Kościół pierwszy raz spłonął w 1905 roku. Kolejny raz - 101 lat później.

22 maja 2006 roku w kościele wybuchł pożar, z którego świątynia podnosi się do dziś. Ogień całkowicie strawił dach kościoła i mechanizm słynnego instrumentu. Na szczęście wszystkie dzwony ocalały bez uszczerbku dla dźwięku. Mechanizmy gry uległy natomiast zniszczeniu, niektóre kompletnie trzeba było odnowić - mówi Grzegorz Szychliński.

Instrument nie ma jeszcze ostatecznego kształtu. Wkrótce zamontowana zostanie nowa klawiatura. Wiosną w kościele zostanie także zamontowany pięćdziesiąty dzwon (teraz instrument składa się z 49 dzwonów). Kultowy dzwon "Katarzynka", jako dzwon kołysany, także będzie służył. Będzie się odzywał tylko na wyjątkowe okazje - tłumaczy Grzegorz Szychliński.

Koncerty w piątki będą się zaczynać o 14:45 i trwać blisko 40 minut.

Specjalnie dla RMF FM na Carillionie zagrała Monika Kazimierczak.