Liczba miejsc, w których przekroczone były stany alarmowe zmniejszyła się na Dolnym Śląsku z 33 wieczorem do 25 dziś rano. Inne regiony walczą z podtopieniami. Coraz trudniejsza sytuacja jest też na Lubelszczyźnie.

Na Górnym Śląsku w związku z podtopieniami w ciągu ostatniej doby strażacy interweniowali ponad 270. razy. Najgroźniej jest teraz w miejscowości Słowik pod Częstochową, gdzie wylała Warta. Od kilkunastu godzin strażacy i mieszkańcy walczą o uratowanie domów stojących najbliżej rzeki. Budują obwałowania z worków wypełnionych piaskiem:

Z powodu zbyt dużego stanu wody zamknięto przeprawę promową przez Odrę w Brzegu Dolnym. Kierowcy korzystający z promu muszą teraz jeździć okrężnymi drogami, nadkładając ponad 30 kilometrów. Woda na Odrze w Brzegu ma ponad 4 metry głębokości - to za dużo, aby stary prom mógł się z nią zmierzyć. Posłuchaj:

Na Lubelszczyźnie strażacy minionej doby wypompowywali ponad 300 razy wodę z podtopionych domów. Najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Krasnegostawu. Tam Wieprz przekroczył poziom 5 metrów – czyli o ponad pół metra stan alarmowy. Cały czas nieprzejezdna jest droga Krasnystaw-Chełm w Siennicach Dolnej i Różanej. Wczoraj wieczorem woda przelała się tam przez jezdnię. Przez kilka godzin będzie utrudniony przejazd na drodze nr 17 Zamość-Lublin, za Izbicą woda zalała jezdnię. Ucierpiały też gminy Bychawa, Krzczonów i Kraśnik. Przez cała noc padał deszcze; prognozy również przewidują opady na cały dzień.

Odra na Opolszczyźnie przekracza stany alarmowe w czterech miejscach. Najwięcej kłopotów sprawiają małe rzeczki, które z powodu wysokiego stanu wody w Odrze cofają się i tworzą lokalne rozlewiska. Woda podtapia domy w jednej z dzielnic Kędzierzyna Koźla. Posłuchaj reportera RMF Piotra Moca:

W całym województwie śląskim i siedmiu gminach Dolnego Śląska obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Alarm powodziowy ogłoszono w czterech dolnośląskich gminach. Strażacy dziennie kilkadziesiąt razy wyjeżdżają na wezwanie do wypompowywania wody z podtopionych piwnic.

Dolny Śląsk szykuje broń na walkę z żywiołem - trzy miliony worków, pięćset łopat, szufli i szpadli, 57 taczek, 25 pił ręcznych i cztery mechaniczne. Sprzęt rozlokowany jest w czterech wojewódzkich i kilkunastu powiatowych magazynach - w jednym z nich był nasz reporter Michał Szpak:

Rośnie także poziom wody w rzekach w Łódzkiem i Lubskiem.