Zapowiadane przez USA na przyszły tydzień trójstronne spotkanie z udziałem Chin i Korei Północnej stoi pod znakiem zapytania. Powodem jest ujawnienie przez Phenian, że Korea z powodzeniem kontynuuje prace zmierzające do uzyskania plutonu ze zużytych prętów paliwowych reaktora jądrowego w Jongbion.

Zdaniem ekspertów może to oznaczać, że Phenian będzie już wkrótce dysponował wystarczającą ilością materiału do produkcji kilku bomb nuklearnych.

Nie ma jeszcze oficjalnej reakcji Waszyngtonu. Nieoficjalnie zapowiada się jednak ponowne przeanalizowanie możliwości odbycia przyszłotygodniowego spotkania w Pekinie. Przedstawiciele Białego Domu, Pentagonu i Departamentu Stanu mają jeszcze dziś wspólnie przedyskutować tę sprawę.

Na razie administracja twierdzi, że nie ma niezależnych dowodów na potwierdzenie prac, o których informuje Phenian. Przypomina się też, że Korea Północna wielokrotnie już w przeszłości składała rozmaite, sprzeczne oświadczenia. Nie sposób jeszcze stwierdzić, czy tym razem kłamie, czy mówi prawdę.

Nie ma wątpliwości, że Phenian chce wzmocnić swą pozycję przetargową przed rozmowami z Waszyngtonem. Mało jednak prawdopodobne, by skłoniło to administrację do zrezygnowania ze swego podstawowego warunku negocjacji, jakim jest całkowite wstrzymanie przez Koreę programu nuklearnego.

Waszyngton z zadowoleniem przyjął deklarację sprzed paru dni, w której Phenian zrezygnował z żądania wyłącznych rozmów z USA. Amerykanie twierdzą, że sprawa ma wymiar regionalny i jej rozwiązanie powinno dotyczyć także Chin, Rosji, Japonii i Korei Południowej.

FOTO: Archiwum RMF

23:55