Zbigniew Ziobro wszystkie siły rzuca na eurowybory, bez oglądania się na straty w ludziach - pisze we wtorkowym wydaniu "Gazeta Wyborcza". "W Solidarnej Polsce entuzjazmu nie widać. Ziobro musi się gimnastykować, by nie dopuścić do rozpadu najmniejszego w Sejmie klubu, którego posłowie co rusz dostają oferty z innych partii" - podkreśla.

"Nie przypadkiem bokser Tomasz Adamek startuje z Solidarnej Polski. On idzie do przodu i ja też. W polityce trzeba mieć jasny cel. Są nim dla nas wybory do Parlamentu Europejskiego" - mówi "Gazecie Wyborczej" lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Dziennik twierdzi, że polityk robi dobrą minę do złej gry. "Liderzy SP wiedzą, że dla partii, która w sondażach nie przekracza pięcioprocentowego progu wyborczego, wybory do PE są jedyną nadzieją" - podkreśla.

"Ta partia to związek zawodowy europosłów" - mówi o Solidarnej Polsce Adam Bielan, kandydujący do europarlamentu z ramienia Polski Razem. "Jak każdy związek nastawiona na obronę własnych miejsc pracy. Te zaś są świetnie płatne, brukselskie" - dodaje.

We wtorkowej "Wyborczej" także:

- Bezradny Kijów

- Jak literatura nas uwalnia?