Naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej i Norweskiego Instytutu Badań Powietrza zakończyli prowadzone od roku badania Smoczej Jamy w Krakowie. Zgodnie z ich ustaleniami grota wymaga modernizacji m. in. z powodu wysokiej wilgotności.

Naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej i Norweskiego Instytutu Badań Powietrza zakończyli prowadzone od roku badania Smoczej Jamy w Krakowie. Zgodnie z ich ustaleniami grota wymaga modernizacji m. in. z powodu wysokiej wilgotności.
Smocza Jama wymaga modernizacji. Ostatni raz była remontowana prawie 50 lat temu / Zdj. ilustracyjne /G. Lenz / Arco Images GmbH / PAP/DPA /PAP/EPA

Badania były prowadzone w ramach projektu "Zachować dziedzictwo Smoczej Jamy na Wawelu", realizowanego przez Zamek Królewski w Krakowie.

Na podstawie rezultatów badań powstał program restauracji Smoczej Jamy. Kierownik projektu Beata Kwiatkowska-Kopka powiedziała, że konserwacja rozpocznie się po kolejnych konsultacjach w tej sprawie. Termin rozpoczęcia remontu nie jest jednak jeszcze znany.

Zespół z AGH ustalił, że zabezpieczenie zastosowane w latach 1966-1976, w postaci kotew z prętów stalowych, uległy znacznej korozji. Zabezpieczenia są w tej chwili konieczne nie tylko ze względu na bezpieczeństwo ludzi, ale też dla wygody zwiedzających - powiedział profesor Tadeusz Mikoś i wyjaśnił, że modernizacja powinna też objąć wyjście z jaskini, zmianę oświetlenia groty, montaż barierek, monitoring wnętrza, a także system odwodnień.

Ostatni gruntowny remont Smoczej Jamy miał miejsce prawie 50 lat temu. Konserwacja trwała potem 10 lat, z czego 9,5 roku jaskinia była niedostępna dla zwiedzających. Zdaniem profesora Mikosia teraz remont Smoczej Jamy potrwa znacznie krócej, być może tylko kilka miesięcy. Prawdopodobnie nie trzeba będzie też zamknąć obiektu dla turystów.

Profesor zaznaczył też, że jaskinia nigdy nie będzie bezpieczna dla zwiedzających. Nigdy do końca żadna jaskinia nie jest bezpieczna, bo nie można przewidzieć wszystkich procesów, które zajdą w niej w ciągu kilku lat, miesięcy - powiedział.

Równolegle do prac zespołu z AGH naukowcy z Norweskiego Instytutu Badań Powietrza badali mikroklimat groty i jej najbliższego otoczenia. Zgodnie z wynikami analiz powietrze na terenie jaskini nie jest zanieczyszczone, jednak duża wilgotność wewnątrz groty w połączeniu z zanieczyszczeniami (np. dwutlenek siarki i dwutlenek azotu) może doprowadzić do powstania kwasów i soli, które wpłyną niszcząco na skały.

Dobiegający końca projekt "Zachować dziedzictwo Smoczej Jamy na Wawelu" kosztował ponad 953 tysięcy zł, z czego 90 proc. to środki z Mechanizmu Finansowego EOG 2009-2014 i Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Pozostałe 10 proc. dofinansowania pochodzi z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Smocza Jama jest jaskinią naturalną, usytuowaną w zachodniej części wzgórza wawelskiego. Miejsce to jest związane z legendą o Smoku Wawelskim - jedną z najstarszych i najsłynniejszych polskich legend. Po raz pierwszy zostało ono udostępnione do zwiedzania w sierpniu 1918 roku, gdy kierownikiem odnowienia Zamku Królewskiego na Wawelu był profesor Adam Szyszko-Bohusz. Pierwsze badania geologiczne i archeologiczne przeprowadził w 1874 roku na zlecenie Akademii Umiejętności w Krakowie profesor Alojzy Alth.

(az)