Sławomir Nowak pełniący obowiązki szefa państwowej agencji drogowej Ukrainy tylko przez dwa lata może mieć podwójne obywatelstwo. To furtka prawna, z której korzystają obcokrajowcy zatrudniani przez ukraiński rząd na wysokich stanowiskach. Pozwala na to interpretacja ukraińskich władz, mimo że zabrania tego tamtejsze prawo. Nowak ujawnił, że przyjął ukraińskie obywatelstwo, ale "nie zrzekł się polskiego".

Sławomir Nowak pełniący obowiązki szefa państwowej agencji drogowej Ukrainy tylko przez dwa lata może mieć podwójne obywatelstwo. To furtka prawna, z której korzystają obcokrajowcy zatrudniani przez ukraiński rząd na wysokich stanowiskach. Pozwala na to interpretacja ukraińskich władz, mimo że zabrania tego tamtejsze prawo. Nowak ujawnił, że przyjął ukraińskie obywatelstwo, ale "nie zrzekł się polskiego".
Sławomir Nowak / Leszek Szymański /PAP

Według ukraińskich władz, jeżeli obywatelstwo nadaje prezydent osobie ważnej dla Ukrainy, to nie musi ona składać potwierdzenia zrzeczenia się poprzedniego obywatelstwa. Każda inna osoba otrzymująca ukraiński paszport musi złożyć takie dokumenty natychmiast przy otrzymaniu ukraińskich dokumentów. O sprawie cudzoziemców zatrudnianych na najwyższych stanowiskach jest głośno na Ukrainie od dawna.

Agencja Unian zajmowała się przypadkiem byłego ministra rozwoju ekonomicznego Litwina Aivarasa Abromavičiusa, który wbrew swoim deklaracjom nie zrzekł się obywatelstwa Litwy przyjmując ukraińskie. Zapewniał, że litewskie utracił automatycznie po przyjęciu ukraińskiego. Potem dziennikarze wyjaśnili, że jego matka na Litwie pisała podania o zachowanie synowi litewskiego obywatelstwa, ponieważ Litwa także nie uznaje posiadania dwóch paszportów.

Podobnie w związku z obywatelstwem posadę w Odessie straciła Marija Gajdar córka byłego premiera Rosji. Również przez kilka miesięcy kręciła w sprawie zrzeczenia się rosyjskiego obywatelstwa.

Media ukraińskie kpią, że prezydent Poroszenko pozwala być Ukraińcem "na próbę". Sławomir Nowak, jeżeli zechce robić karierę nad Dnieprem, będzie musiał w obecnym systemie prawnym Ukrainy oddać polski paszport za dwa lata.

Nowak o ukraińskim obywatelstwie: Jestem z tego dumny

Były polski minister transportu Sławomir Nowak, który został pełniącym obowiązki szefa Ukrawtodoru, państwowej agencji drogowej Ukrainy, potwierdził, że przyjął obywatelstwo tego kraju. Ukraińskie prawo nie pozwala na posiadanie drugiego obywatelstwa.

O przyjęciu przez Sławomira Nowaka obywatelstwa ukraińskiego poinformował wczoraj Wołodymyr Omelan, minister infrastruktury Ukrainy, który w poniedziałek przedstawił go zespołowi Ukrawtodoru.

Pan Nowak jest fachowcem, którego potrzebuje Ukraina; otrzymał obywatelstwo Ukrainy i mam nadzieję, że współpraca między Polską i Ukrainą będzie się tylko pogłębiała - powiedział Omelan dziennikarzom.

Sam Nowak nie chciał wczoraj rozmawiać z prasą, przyznał jednak, iż informacje o przyjęciu obywatelstwa ukraińskiego są prawdziwe. Jestem również z tego powodu bardzo dumny - stwierdził. Na pytanie, czy zrzekł się polskiego obywatelstwa odpowiedział: Nie, oczywiście nie.

Kim jest Sławomir Nowak?

Sławomir Nowak urodził się 11 grudnia 1974 r. w Gdańsku. Ukończył stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Gdańskim oraz zarządzanie w Wyższej Szkole Morskiej.

W latach 2011-2013 Nowak był ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Donalda Tuska. W 2013 roku podał się do dymisji w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczenia majątkowego, do którego - jako minister - nie wpisał wartego ponad 10 tys. złotych zegarka.

Nowak został skazany w 2014 r. przez stołeczny sąd na 20 tys. zł grzywny za zatajenie zegarka w pięciu oświadczeniach majątkowych. Sąd odwoławczy w maju 2015 r. zmienił ten wyrok, umarzając warunkowo postępowanie karne wobec Nowaka; orzekł, że b. poseł ma zapłacić 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym.

Sławomir Nowak jest jednym z bohaterów "afery podsłuchowej". W 2014 roku tygodnik "Wprost" ujawnił nagranie jego rozmowy z byłym wiceministrem finansów i byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej. Nowak mówił na nim m.in. o swoich obawach związanych z kontrolą skarbową u jego żony. "Najgorszy scenariusz dla mnie jest taki, k..., że w całym tym moim bałaganie jeszcze zaczną z nas robić, k..., nie wiem, oszustów" - stwierdził wzburzony.

Po ujawnieniu nagrania przez "Wprost" Sławomir Nowak odszedł z Platformy Obywatelskiej.

(mpw)