Wakacyjny głupi żart zakończył się bardzo poważnymi konsekwencjami. Dwóch nastolatków z Poraja pod Częstochową usłyszało zarzut spowodowania niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym na głównej trasie kolejowej w woj. śląskim. Obaj staną za to przed sądem rodzinnym.
15- i 16-latek dwa razy w czasie ostatniego weekendu zablokowali ruch pociągów w Poraju. Zaczęło się od ustawienia na torach blokady z betonowych płyt i znaku kolejowego. Blokada była w rejonie niestrzeżonego przejazdu kolejowego i zmusiła do nagłego zatrzymania składu maszynistę pociągu, w którym jechało ponad 100 osób. Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale utrudnienia na szlaku trwały kilka godzin.
Następnego dnia w tym samym miejscu ustawiono kolejna blokadę, tym razem z kamieni. Najechał na nią pociąg Intercity.
Policja szybko ustaliła, że obie blokady ustawiło dwóch nastolatków z Poraja. Obaj tłumaczyli potem, że miał to być żart. Teraz czeka ich sąd rodzinny. Ponieważ doszło też m.in. do uszkodzenia lokomotywy, kolej może domagać się od ich rodziców zwrotu kosztów.
(mn)