Nawet 25 lat więzienia grozi Andrzejowi M., który w Warszawie próbował zabić innego warszawiaka podkładając pod drzwi własnoręcznie skonstruowaną bombę.

Mężczyzna został oskarżony o popełnienie od listopada 2015 roku do czerwca 2017 roku pięciu czynów zabronionych, którymi został pokrzywdzony jeden z mieszkańców Warszawy. Oskarżony nękał swoją ofiarę i groził jej. Co więcej, Andrzej M. wyrobił przyrząd wybuchowy, który swoją konstrukcją, wyglądem oraz sposobem działania był analogiczny jak granat. Następnie podłożył go w bloku pod drzwiami mieszkania pokrzywdzonego. W ten sposób usiłował dokonać zabójstwa pokrzywdzonego oraz zamieszkującej z nim rodziny.

Mieszkańcy bloku zostali ewakuowani przez służby. W czasie gdy mundurowi próbowali rozbroić granat, urządzenie wybuchło. Eksplozja rozerwała mosiężne urządzenie na wiele odłamków. Uszkodziły one ściany klatki schodowej, sufitu oraz przebiły drzwi jednego z mieszkań i uszkodziły jego ściany.

Jedno z przestępstw zarzuconych Andrzejowi M. - usiłowanie zabójstwa z użyciem materiałów wybuchowych - zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 12 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności, albo karą dożywotniego pozbawienia wolności.

(nm)