Patrioty na pewno będą w Polsce, ale proszę nie trzymać nas za słowo co do konkretnych terminów - tak szef dyplomacji Radosław Sikorski skomentował doniesienia, jakoby Amerykanie zgodzili się rozmieścić w naszym kraju rakiety Patriot rotacyjnie i wyłącznie do celów szkoleniowych.

Realizujemy scenariusz, który uzgodniliśmy jeszcze z poprzednią administracją, a więc najpierw obecność rotacyjna w tym lub przyszłym roku. Później garnizon ze stałą obecnością, ale to jednak dopiero za parę lat, więc tutaj jeszcze wiele decyzji przed nami - stwierdził minister spraw zagranicznych.

W czwartek minister obrony narodowej Bogdan Klich rozmawiał w brukselskiej siedzibie NATO z sekretarzem obrony USA Robertem Gatesem o rakietach Patriot, które mają być rozmieszczone w Polsce. Jak informowała korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, Gates miał powiedzieć szefowi MON, że baterie Patriot będą rotacyjnie rozmieszczone wyłącznie do celów szkoleniowych i nie będą uzbrojone. Sikorski nie chciał komentować tych informacji.

Warto przypomnieć, że jeszcze kilka tygodni temu przedstawiciele MON zapewniali, iż pierwsza w pełni uzbrojona bateria rakiet Patriot znajdzie się w Polsce do końca roku.