Polska doświadczona źle obcymi żołnierzami w przeszłości, w żołnierzach amerykańskich widzi przyjaciół i bardzo życzy sobie ich obecności - powiedział minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak podczas sobotniego briefingu prasowego w Sochaczewie. „Zawsze będziemy z wami” - mówił obecny na miejscu ambasador USA w Polsce Stephen Mull.

Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak podkreślił w Sochaczewie, że "także dzisiaj w Szczecinie, w korpusie, rozpoczynamy działania na rzecz podwyższenia jego gotowości. Tydzień temu uruchomiliśmy grupę integracyjną NATO w Bydgoszczy. Systematycznie realizujemy postanowienia ze szczytu NATO".

Przyjaciółmi byliśmy zawsze, sojusznikami od 16 lat. Przez ten czas zawsze stąpaliśmy u boku Stanów Zjednoczonych, gdy my jesteśmy w potrzebie, Stany stanęły mocno u naszego boku. Polska doświadczona źle obcymi żołnierzami w przeszłości, w żołnierzach amerykańskich widzi przyjaciół i bardzo życzy sobie ich obecności (...) Ten rok 2015 będzie rokiem wielu wspólnych polsko-amerykańskich przedsięwzięć. Spodziewamy się jeszcze więcej amerykańskich żołnierzy w Polsce, jeszcze więcej sojuszniczych żołnierzy w Polsce - dodał Siemoniak.

Ambasador Stanów Zjednoczonych Stephen Mull podkreślił, że Stany Zjednoczone będą wspierać i bronić Polski nie tylko "w duchu", ale i w czynach. 

Jesteśmy tu by pokazać naszym polskim sojusznikom, że amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa dla Polski w ramach NATO, znaczą coś więcej niż tylko słowo na papierze - zaznaczył Mull.

Dzisiaj demonstrujemy zdolność Stanów Zjednoczonych do szybkiego rozmieszczenia rakiet obrony przeciwrakietowej Patriot w Polsce w razie zaistnienia takiej potrzeby - powiedział ambasador USA.

Mull przypomniał także, że ilekroć Ameryka potrzebowała pomocy, to Polska takową zapewniała, a polscy i amerykańscy żołnierze w Afganistanie razem walczyli i ginęli w obronie wartości i wspólnego bezpieczeństwa.

(j.)