Dwie osoby zginęły , a dwie zostały ranne w serii pożarów, które wybuchły w województwie śląskim. Ogień pojawił się w Będzinie, Chorzowie i Piekarach Śląskich. W sumie siedem rodzin zostało na razie bez dachu nad głową. 20 osób zostało ewakuowanych.

Ostatni z pożarów wybuchł nad ranem, na terenie ogródków działkowych w Piekarch Śląskich. Jak informuje reporter RMF FM Marcin Buczek, wszystko wskazuje, że było to zaprószenie ognia.

W altanie były trzy osoby, niewykluczone, że to bezdomni.Jedna nie żyje, a dwie kolejne, w tym 16-latek, są w szpitalu.

Nie wiadomo natomiast dlaczego zapaliło się mieszkanie w kamienicy w centrum Będzina. Strażacy ewakuowali 17 osób,trzy z nich potrzebowały pomocy lekarskiej po zatruciu dymem. Nadzór budowlany na razie pozwolił na powrót do mieszkań czterem rodzinom z tej kamienicy, trzy kolejne na razie są u znajomych i bliskich. U rodzin nadal jest też kilka osób ze spalonej kamienicy w Chorzowie.