Posłowie głosowali nad uchwałą o powołaniu komisji śledczej przedstawioną przez klub PO. Sejmowi śledczy zbadają prace nad tzw. ustawą hazardową w czasie rządów SLD, PiS i PO, w zakresie automatów o niskich wygranych i wideoloterii. Raport z prac komisji śledczej ma powstać do 28 lutego 2010 r.

Za przyjęciem uchwały zagłosowało 424 posłów, przeciwko było 3, od głosu wstrzymało się 12. W sumie w głosowaniu wzięło udział 439 posłów. Większość bezwzględna potrzebna do powołania komisji wynosiła 220 głosów. W skład komisji ma wejść siedmiu posłów: trzech z PO, dwóch z PiS i po jednym z PSL i Lewicy.

Najcięższe działa krytyki wytoczyła Lewica. Według Marka Wikińskiego, celem komisji wcale nie jest dojście do prawdy: Trzy razy P. Trzy razy Z. Polityczny Plan Platformy. Zagłosować, Zatuszować, Zapomnieć jest cały czas realizowany.

Z tym schematem nie zgadza się Sławomir Neumann z PO: Polityczny Plan Platformy jest taki, żeby wyjaśnić całą sprawę, dogłębnie. Z wszystkimi konsekwencjami dla nas trudnymi. Jeżeli to opozycji przeszkadza, to jestem zdziwiony.

Beata Kempa z PiS wie natomiast, dlaczego komisja ma tak mało czasu na uporanie się z tą potężną materią: To jest kwestia być może niewygodnych środków dowodowych dla Platformy Obywatelskiej, czyli przesłuchań konkretnych świadków, które mogą przypadać np. kampanię wyborczą, Myślę, że to jest jasne.

W środę Platforma przeżyła poważne rozczarowanie. PSL zaburzyło prace jej maszynki do głosowania i poparło PiS-owską poprawkę, którą umożliwia badanie kwestii ewentualnego przecieku z kancelarii premiera w aferze hazardowej:

W piątek posłowie mają wybrać skład komisji. Niewykluczone też, że tego samego dnia śledczy zbiorą się na pierwszym posiedzeniu i wybiorą przewodniczącego.