Prokurator bydgoskiego IPN będzie domagał się zmiany toruńskiej sędzi prowadzącej sprawę byłych esbeków oskarżonych o prześladowanie opozycjonistów. Jak się okazało pani sędzia podczas stanu wojennego wydawała surowe wyroki właśnie przeciwko opozycjonistom.

Sędzia uchyla się od komentarza, nie chce rozmawiać o przeszłości. Na pytanie reportera RMF FM, dlaczego nie zrezygnowała z prowadzenia sprawy esbeków, odparła: A jak zostałoby to odebrane? Tak i tak nie dobrze.

Jej sprawę z 1982 r. przypomina sobie prof. Wojciech Polak – autor ksiązki o toruńskich opozycjonistach. Miała opinię sędziny bardzo surowej w tych sprawach. Panowała opinia taka, że jak czyjaś sprawa trafiła w ręce pani sędzi, to już po prostu jest stracony – nie ma szansy na uniewinnienie czy zmniejszenie kary – mówi radiu RMF FM Polak.

Prezes toruńskiego sądu też nie chce komentować tej sprawy. Przekazała jedynie informację, że zarządziła, by kolejne sprawy odbywały się w większych salach, by było w nich miejsce także dla publiczności.