Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił drugą grzywnę w wysokości 3 tys. zł, nałożoną na prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz przez komisję weryfikacyjną za nieusprawiedliwione niestawiennictwo.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił drugą grzywnę w wysokości 3 tys. zł, nałożoną na prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz przez komisję weryfikacyjną za nieusprawiedliwione niestawiennictwo.
Zdjęcie ilustracyjne /Paweł Baranowski /RMF FM

Jak podano na stronach internetowych, WSA rozpoznał na posiedzeniu niejawnym w trybie uproszczonym drugą sprawę ze skargi prezydent Warszawy na postanowienie komisji weryfikacyjnej z 29 czerwca o ukaraniu 3 tys. zł grzywny. Sąd uchylił zaskarżone postanowienie oraz zasądził od komisji 580 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Wyrok WSA jest nieprawomocny. Stronie niezadowolonej z rozstrzygnięcia przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Uzasadnienie do wyroku jest analogiczne jak w sprawie rozpoznanej przez sąd w dniu 25 października 2017 roku - poinformowano. Wówczas - badając pierwszą skargę - WSA uznał, że prezydent Gronkiewicz-Waltz jako organ uprawniony do reprezentacji m.st. Warszawy mogła zostać wezwana do stawienia się na rozprawę osobiście, ale nie wynika z tego podstawa do nałożenia grzywny. W obecnym stanie prawnym ewentualna grzywna mogła być nałożona tylko na stronę, czyli na m.st. Warszawę - dodał sąd.

Także w poniedziałek WSA uwzględnił skargę prezydent stolicy na postanowienie komisji z 1 sierpnia - stwierdzające niedopuszczalność wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy ukarania ją grzywną 29 czerwca.

Sąd uznał bowiem, że od postanowienia o ukaraniu grzywną służył stronie ukaranej środek zaskarżenia w postaci wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy - dodał WSA. Zarazem za prawidłowe WSA uznał postanowienie komisji z 20 lipca o odmowie ponownego rozpatrzenia sprawy ukarania ją grzywną 29 czerwca, bo niedopuszczalne było złożenie wniosku o ponowne rozpatrzenie przed doręczeniem jej postanowienia o grzywnie.

Sąd uważa, że można na panią prezydent nałożyć grzywnę w sytuacji, w której będzie wezwana nie jako strona, ale jako świadek i tak też się stanie. Już została wezwana jako świadek w sprawie Noakowskiego 16 - powiedział PAP przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki. Dodał, że "sąd też potwierdził jej obowiązek, że musi się stawić przed komisją". Pani prezydent i tak będzie musiała zapłacić tę grzywnę, jeżeli nadal nie będzie się stawiała przed komisją, bo taka jest interpretacja sądu - podkreślił.

Jaki dodał, że na czwartkową rozprawę komisji Gronkiewicz-Waltz nie została wezwana. To się wiąże z propozycją, którą jej złożyłem, czyli że stawi się na rozprawie dotyczącej Noakowskiego i będzie zeznawać - dodał.

Ponadto w poniedziałek WSA odrzucił skargę prezydent Warszawy na postanowienie komisji z 30 sierpnia ws. wydalenia z rozprawy pełnomocników miasta. WSA przyjął, że skoro zaskarżone postanowienie nie jest zaskarżalne w administracyjnym toku instancji, nie kończy postępowania w sprawie i nie jest postanowieniem rozstrzygającym sprawę co do istoty, to nie przysługuje na nie skarga do sądu. WSA podzielił stanowisko komisji, iż skarżący nie ma legitymacji do zaskarżenia tego postanowienia.

30 sierpnia przewodniczący komisji wykluczył z rozprawy pełnomocników miasta, mówiąc że nie pozwoli na "przeczołganie" mieszkańców kamienicy przy ul. Poznańskiej 14, którzy wskazywali na znaczne pogorszenie swojej sytuacji po zwrocie kamienicy.

Komisja dotychczas nałożyła na Gronkiewicz-Waltz łącznie 40 tys. zł grzywien za nieusprawiedliwione niestawiennictwa. Prezydent stolicy odmawia stawiennictwa przed komisją jako strona postępowań, argumentując, że komisja jest niekonstytucyjna. Komisja oddala wnioski Gronkiewicz-Waltz o uchylanie tych grzywien, od czego odwołuje się ona do WSA.

We wrześniu Urząd Skarbowy zajął na prywatnym rachunku bankowym Gronkiewicz-Waltz ponad 12 tys. zł; chodzi o grzywny - wraz z odsetkami - jakie nałożyła na nią komisja za niestawiennictwo na czterech rozprawach.

(az)