Sąd Najwyższy miażdży rządowy projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zamierzenie projektodawcy są niezgodne z konstytucją, ustawa jest w wielu punktach niezgodna z ustawą zasadniczą, a sam sposób przygotowania - niezgodny z zasadą demokratycznego państwa prawa - tak wynika z opinii, którą Sąd właśnie przedstawił.

Sąd Najwyższy miażdży rządowy projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zamierzenie projektodawcy są niezgodne z konstytucją, ustawa jest w wielu punktach niezgodna z ustawą zasadniczą, a sam sposób przygotowania - niezgodny z zasadą demokratycznego państwa prawa - tak wynika z opinii, którą Sąd właśnie przedstawił.
Zdj. ilustracyjne / Marcin Bednarski /PAP

Lista zarzutów Sądu Najwyższego wobec rządowego projektu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa jest długa. Niezgodny z konstytucją ma być pomysł przerwania kadencji już urzędujących członków Krajowej Rady i umożliwianie wyboru dwóch z nich przez prezydenta.

Według Sądu Najwyższego nowe zapisy stanowiłyby naruszenie zasady niezależności i odrębności władzy sądowniczej. Ograniczenie liczby kadencji w Radzie tylko do jednej i zmniejszenie liczby członków wybieranych spośród sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego osłabi ją merytorycznie.

Rządowy projekt nie daje Krajowej Radzie Sądownictwa odpowiednich narzędzi do "stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów" - kończy swoją opinię Sąd Najwyższy.

(mpw)