Policja ma już sądowe nakazy doprowadzenia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do zakładu karnego. Taka informacja pojawiła się przed godziną 10. To oznacza, że w każdej chwili politycy mogą zostać zatrzymani. Byli ministrowie zostali prawomocnie skazani na dwa lata więzienia w tak zwanej aferze gruntowej.

Już wczoraj Komenda Główna Policji zapowiedziała, że po otrzymaniu dokumentów z sądu wykona "czynności administracyjne przewidziane prawem". Z kolei szef MSWiA Marcin Kierwiński poinformował w poniedziałek, że policja, gdy już będzie miała nakazy doprowadzenia polityków do aresztu natychmiast podejmie działania. 

Nakazy aresztowania polityków PiS-u wydał Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia.

Na dziś na godzinę 11 prezydent Andrzej Duda zaprosił Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika do pałacu na uroczystość nominowania ich byłych współpracowników na doradców. Obaj panowie pojawili się u prezydenta. Oto zdjęcia opublikowane przez Kancelarię: 

Nie ma planów spektakularnej akcji zatrzymania polityków na ulicy np. po wyjściu z Kancelarii Prezydenta na Krakowskim Przedmieściu. 

"Chcemy to zrobić w cywilizowany sposób" - usłyszał nieoficjalnie nasz reporter od policjantów. 

Dokumenty z sądu trafiły we wtorek do Komendy Rejonowej Policji numer siedem - właściwej ze względu zamieszkania obu polityków. 

Zagadką pozostaje co zamierza prezydent Andrzej Duda. Czy zdecyduje się na ponowne ułaskawienie?  

Jak wygląda rzeczywistość za kratami?

"Przyjęcia osadzonego do zakładu karnego regulują odpowiednie przepisy prawa. Po przywiezieniu przez policję osadzonego do odbycia kary sprawdzane są bardzo dokładanie dokumenty, które stanowią podstawę przyjęcia oraz tożsamość danej osoby. Skazany przekazuje do depozytu m.in.  dokumenty, środki pieniężne, przedmioty wartościowe i inne przedmioty, których nie może posiadać w celi np.: telefon komórkowy" - poinformował naszego reportera ppor. Bartosz Muszyński rzecznik Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Warszawie. 

"Skazanego umieszcza się w celi przejściowej, na okres niezbędny, nie dłużej jednak niż na 14 dni. W tym czasie osadzonego poddaje się wstępnym badaniom lekarskim, zabiegom sanitarnym i wstępnym badaniom osobopoznawczym (spotyka się z wychowawcą, a w razie zaistnienia potrzeby z psychologiem) oraz zapoznaje z podstawowymi aktami prawnymi dotyczącymi wykonywania kary pozbawienia wolności i porządkiem wewnętrznym zakładu karnego" - zaznacza ppor. Bartosz Muszyński. 

Jak podkreśla "przy przyjęciu skazanego do zakładu karnego informuje się go o możliwości wystąpienia w czasie odbywania kary pozbawienia wolności zagrożeń dla jego bezpieczeństwa osobistego oraz zetknięcia się z przejawami negatywnych zachowań charakterystycznych dla środowisk przestępczych, a także o potrzebie powiadamiania przełożonych o zagrożeniach bezpieczeństwa osobistego swojego i innych skazanych". I jak dodaje "osadzony ma obwiązek unikać zagrożeń i informować przełożonych o ewentualnych zagrożeniach dla swojego bezpieczeństwa". 

Kwalifikacji o rozmieszczeniu skazanych w konkretnej celi decyduje wychowawca, który bierze pod uwagę przede wszystkim konieczność zapewnienia bezpieczeństwa osadzonym. 


Kamiński w RMF FM: Tylko przemoc fizyczna uniemożliwi mi wzięcie udziału w głosowaniach

Mariusz Kamiński był w poniedziałek gościem Roberta Mazurka w Porannej rozmowie w RMF FM.

Nie jestem przestępcą. Najprawdopodobniej już niedługo będę pierwszym więźniem politycznym w naszym kraju - mówił w rozmowie. Polityk komentował w ten sposób wyrok ws. afery gruntowej i postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mu mandatu poselskiego.

Kamiński zapowiedział, że weźmie udział w posiedzeniu Sejmu, które rozpocznie się w środę. Dalej jestem posłem. To jest mój obowiązek wobec wyborców. Tylko przemoc fizyczna wobec mojej osoby uniemożliwi mi wzięcie udziału w głosowaniach - podkreślał.

Kamiński i Wąsik skazani prawomocnym wyrokiem ws. afery gruntowej

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani 20 grudnia 2023 r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.

Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem SN. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.


Opracowanie: