Zygmunt Miernik, który dwa dni temu rzucił tortem w sędzię prowadzącą proces Czesława Kiszczaka, usłyszał zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej. Mężczyzna sam zgłosił się dzisiaj na komisariat policji w Będzinie. Po przesłuchaniu i postawieniu zarzutów został zwolniony do domu. "Potrzebna jest dyskusja o wymiarze sprawiedliwości w Polsce" - powiedział w rozmowie z naszym reporterem Miernik.

Rzecznik będzińskiej policji nie ujawnił żadnych szczegółowych informacji na temat przesłuchania. Nie chciał również powiedzieć, czy Miernik przyznał się do winy.

Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.

"Potrzebna dyskusja o wymiarze sprawiedliwości w Polsce"

Myślę, że będę w tym procesie tak traktowany jak ci zbrodniarze. Jak Jaruzelski, Kiszczak, Kocołek - stwierdził w rozmowie z Marcinem Buczkiem Zygmunt Miernik. Na pytanie naszego reportera, czy jego atak na sędzie był wyrazem sprzeciwu czy bezradności odpowiedział: Myślę, że to otworzy prawdopodobnie dyskusje nad wymiarem sprawiedliwości, bo jak osądzić złodziei skoro mordercy stanu wojennego są nieosądzeni?

Zebranym nie spodobała się decyzja o utajnieniu przesłuchań biegłych

Były szef MSW Czesław Kiszczak jest sądzony za przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników kopalni "Wujek" w 1981 roku. Przedwczoraj proces jednak zawieszono, powodem jest zły stan zdrowia Kiszczaka.

Rozprawa była jawna dla mediów. Sędzia Anna Wielgolewska ogłosiła jednak, że samo przesłuchanie biegłych psychiatrów odbędzie się - jak zawsze w tego typu przypadkach - przy drzwiach zamkniętych. Wtedy obecna w sali grupa z Adamem Słomką na czele zaczęła głośno protestować. Padły okrzyki: "Na Białoruś!".

Sędzia ogłosiła przerwę w posiedzeniu, a gdy wychodziła z sali, jeden z mężczyzn zaatakował ją tortem z bitą śmietaną. Wielgolewska została trafiona w głowę. Na sali nie było wówczas policji.

Słomka powiedział dziennikarzom, że tortem rzucił internowany w stanie wojennym działacz "Solidarności" Zygmunt Miernik.

Zawiadomienie o przestępstwie złożyła na policji zaatakowana sędzia.