To będzie także ciężki rok dla przedsiębiorców. Rząd zamiast jakichkolwiek ułatwień zafundował im kolejne utrudnienia. Największym jest podwyżka VAT-u. Oprócz tego państwo chce m.in. bardziej patrzeć biznesowi na ręce i planuje rozszerzyć kontrole PIP.

Przy podwyżce podatku VAT problemem są nie tylko koszty związane z przeprogramowaniem systemów i zmianą cen. Zmieniła się też klasyfikacja towarów i usług. Część produktów trzeba było od nowa przyporządkować do nowych stawek .

Poważne utrudnienie czeka też prawników i lekarzy. Będą musieli w tym roku kupić kasy fiskalne. Nie będą zwolnieni, bo to tak należy rozumieć - to były dwie grupy, duże grupy zawodowe, które nie były objęte tym obowiązkiem - mówi wiceminister finansów Maciej Grabowski.

Państwo chce też biznesowi bardziej patrzeć na ręce. Swoje kontrole ma rozszerzyć Państwowa Inspekcja Pracy - ruszy do 90 tysięcy przedsiębiorców. Bardziej skrupulatni mają być też urzędnicy skarbówki.

Do tego dochodzi dodatkowy dzień wolny w Trzech Króli, gdy firmy nie wygenerują zysków, a przecież muszą zapłacić za czynsz czy ogrzewanie. I niepewność na rynku walut - to akurat nie wina rządu, ale spore utrudnienie przy planowaniu zamówień czy sprzedaży na ten rok.