Rząd zastanawia się dziś nad taktyką negocjacyjną i odpowiedzią na duńską propozycję dotyczącą warunków finansowych wejścia Polski do Unii Europejskiej. Ministrowie muszą podjąć konkretne decyzje: na co się zgadzamy, co chcemy poprawić, co jest dla nas najważniejsze.

Oferta zaprezentowana we wtorek kandydatom do UE nie przewiduje podniesienia zaoferowanych wcześniej 25, 30 i 35 proc. dopłat dla rolników w pierwszych trzech latach członkostwa.

Dania zaproponowała za to, by UE przystała na dopełnienie ich do poziomu 40 proc. z przysługujących nowym członkom funduszy na rozwój wsi. Te z kolei muszą być w 20 proc. dofinansowywane ze środków własnych beneficjenta.

Polska dostałaby rekompensatę na poprawę płynności budżetu w pierwszym roku członkostwa (ok. 440 mln euro). Rekompensata sprawi, że polska składka, i tak zredukowana ze względu na przystąpienie do Unii w piątym miesiącu (1 maja) 2004 roku, będzie jeszcze o prawie 30 proc. niższa.

Komisja Europejska wyliczyła, że składka za osiem miesięcy członkostwa powinna sięgać 1,541 mld euro - pomniejszona o te ok. 440 mln euro, w rzeczywistości spadnie do ok. 1,1 mld euro.

Nasi negocjatorzy są przekonani, że wiele już nie uda się zyskać - nie więcej niż 100 mln euro. Na wypracowanie stanowiska w sprawie tych propozycji Polska ma czas do 2 grudnia.

12:15