Mazowiecka policja zajmie się uczestnikami biwaku na półwyspie nad Wisłą. Sprawdzi czy popełnili wykroczenie i czy narazili dwójkę dzieci na niebezpieczeństwo.

Wbrew ostrzeżeniom o wzbierającej Wiśle pojechali w okolice Wyszogrodu. Niedługo potem woda odcięła im drogę ewakuacji. Na zalewanym półwyspie, a właściwie już wyspie, zostało dziewięć osób.

Strażacy wszystkich, w tym dwoje dzieci w wieku 12 i 14 lat, a także trzy psy towarzyszące grupie. Uratowani to mieszkańcy Pruszkowa. Na półwyspie pozostały dwa samochody z przyczepami kempingowymi. Nie zostały całkowicie zalane. Po opadnięciu wody do bezpiecznego poziomu uda się je odzyskać.