Bliscy Bronisława Komorowskiego, pod nieobecność prezydenckiej pary, wypoczywają w rezydencji głowy państwa w Juracie - informuje "Fakt". "Do tej pory nie było to praktykowane" - mówi Andrzej Urbański, szef Kancelarii Prezydenta za kadencji Lecha Kaczyńskiego. Jak czytamy w piątkowym wydaniu dziennika - współpracownicy Bronisława Komorowskiego od dwóch dni nie odpowiedzieli na pytania w tej sprawie.

Bronisław Komorowski wraz z żoną Anną przebywa w Berlinie. To ostatnia wizyta zagraniczna prezydenta, który w sierpniu zakończy urzędowanie. W czwartek wziął udział w wykładzie pt. "Opór i opozycja w Europie XX wieku. Dziedzictwo, odpowiedzialność i wyzwanie" w Fundacji im. Konrada Adenauera.

W prezydenckim ośrodku w Juracie wypoczywają tymczasem bliscy pierwszej pary. Jak pisze "Fakt" - we wtorek spędzili czas nad wodą. Prezydent, jako dysponent ośrodków, może dać zgodę na korzystanie z nich, np. w Juracie czy Wiśle, ale gdy takie sytuacje miały miejsce, goście musieli pokrywać wszystkie koszty - wyjaśnia Andrzej Urbański.

Dziennik dodaje, że Kancelaria Prezydenta nie odpowiedziała na pytania w tej sprawie. Jak wylicza "Fakt" - koszt wypoczynku nad morzem w podobnym miejscu to 1600 zł za dobę.

Więcej w piątkowym wydaniu "Faktu". Ponadto w numerze:

- 370 tysięcy złotych kary za wycięcie krzaków

- Sąd wypuścił seryjnego gwałciciela

(MRod)