"Kontrolerzy wykazali się niekompetencją, likwidacji spółki nie będzie" - tak resort rolnictwa komentuje opublikowane dziś wyniki kontroli NIK-u w ELEWARRZE. Wyniki są tak miażdżące, że Izba po raz pierwszy w swojej historii zarekomendowała rozwiązanie spółki. ELEWARR należący do Agencji Rynku Rolnego zajmuje się przechowywaniem i dystrybucją państwowych rezerw zbóż.

Jak twierdzą kontrolerzy NIK, członkom zarządu spółki przyznawano astronomiczne premie, niezgodne z tzw. ustawą kominową.

Od 2008 roku na ten cel przeznaczono około 2,5 miliona złotych. 

Mimo malejącego z roku na rok udziału spółki w rynku, systematycznie rosły też płace kadry kierowniczej - nawet o 30 procent.

Sprzeczne z ustawą miało być też obsadzenie w 2010 roku stanowiska dyrektora generalnego.

Warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz kiedy NIK zajął się ELEWARR-em - trzy lata temu kontrolerzy doszli do podobnych wniosków, skutkiem była dymisja ministra rolnictwa Marka Sawickiego.

Polityk PSL-u dziś ponownie kieruje resortem i znów odpiera zarzuty - tym razem twierdzi, że NIK w swoim raporcie kwestionuje wyroki sądu, które mają dowodzić, że nieprawidłowości nie było, bo spółka nie podlega regulacjom ustawy kominowej.

(j.)