Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło pomysły na usprawnienie ruchu na autostradach w czasie wakacji. Na czas największego natężenia ruchu na autostradzie A4 - także w czasie Światowych Dni Młodzieży - przewidziano możliwość rezygnacji z poboru opłat. Resort zawarł w tej sprawie umowę z koncesjonariuszem. Podobny mechanizm ma działać na łączącym Toruń z Trójmiastem odcinku A1 - tu jednak dla utrzymania płynności przewidziano jeszcze jedno, kontrowersyjne ułatwienie - podniesienie opłaty za przejazd.

Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło pomysły na usprawnienie ruchu na autostradach w czasie wakacji. Na czas największego natężenia ruchu na autostradzie A4 - także w czasie Światowych Dni Młodzieży - przewidziano możliwość rezygnacji z poboru opłat. Resort zawarł w tej sprawie umowę z koncesjonariuszem. Podobny mechanizm ma działać na łączącym Toruń z Trójmiastem odcinku A1 - tu jednak dla utrzymania płynności przewidziano jeszcze jedno, kontrowersyjne ułatwienie - podniesienie opłaty za przejazd.
Korek na autostradzie A1 / Tytus Żmijewski /PAP

Przejazd na odcinku Toruń-Trójmiasto kosztuje teraz 29,90 zł. Resort zdecydował o podniesieniu ceny do pełnych 30 złotych, co ma zredukować czas potrzebny na wydawanie reszty.

Te 10 groszy z 30 złotych to jest ułamek procenta. Natomiast oszczędności w czasie obsługi każdego przejeżdżającego samochodu to jest 10 procent w czasie. Czyli 10 procent samochodów więcej może w czasie pobierania opłat przejechać  - mówił na konferencji minister Andrzej Adamczyk.

Szef resortu zapewnia, że zysk z podwyżki jest niewielki, bo ok. 5 tysięcy złotych w ciągu weekendu, od wszystkich płacących za przejazd.

Jak na razie nie ma planu powrotu do stawki 29,90 zł.

(abs)