Dopóki projekt ustawy nie będzie gotowy, nie przedstawimy wyliczeń dotyczących kosztów refundacji zapłodnienia in vitro - mówi reporterce RMF FM minister zdrowia. Warto zaznaczyć, że jeszcze 10 dni temu na naszej antenie Ewa Kopacz zapowiadała, że resort zrobi specjalną symulację w tej sprawie.

Jak tłumaczy teraz minister Kopacz, okazało się, że resort nie jest w stanie przedstawić wyliczeń. Wszystko zależy od zapisów ustawy, tj. kwestii, jaką grupę obejmujemy. Ta decyzja musi zapaść; to musi być również zapisane w ustawie - twierdzi minister zdrowia. Zaznacza, że dokonane szacunki są tylko i wyłącznie z grubsza.

Faktycznie, różnice w wyliczeniach są bardzo rozległe. Mówi się o kwocie od 300 do 600 milionów złotych i w dodatku nie wiadomo, czy chodzi o jedną czy kilka prób zapłodnienia, o pełną czy częściową refundację. Proszę mi wierzyć, że jak ustawa będzie bardzo szeroka, to ja wtedy odważnie poinformuję, w jakim zakresie my możemy to finansować - twierdzi Kopacz.

Kiedy będą znane szczegóły zapisów ustawy? Proszę pytać Gowina. Ja tej ustawy nie piszę - zaznacza minister zdrowia. Jak się okazuje, wszystko ma być wiadomo „w najbliższym czasie”.