Rada Narodowego Funduszu Zdrowia pozytywnie zaopiniowała wniosek ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza o odwołanie prezes Funduszu Agnieszki Pachciarz - poinformował rzecznik ministerstwa zdrowia Krzysztof Bąk. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Polska Agencja Prasowa ze źródeł w NFZ, jedna osoba głosowała przeciwko przyjęciu wniosku ministra. Sam Arłukowicz wziął udział w posiedzeniu Rady.

Rada przyjęła ponadto uchwałę, w której pozytywnie oceniła kierunek zmian w działaniu NFZ, zapoczątkowanych przez Agnieszkę Pachciarz. Według Rady, kierunek ten powinien być kontynuowany w porozumieniu z ministrem zdrowia. Jednocześnie Rada podkreśliła, że szanuje prawo ministra do doboru współpracowników.

Teraz decyzję w sprawie odwołania Pachciarz podejmie premier Donald Tusk.

Arłukowicz: NFZ źle weryfikował nieubezpieczonych

Tłumacząc złożenie wniosku o odwołanie Pachciarz, Arłukowicz mówił na środowej konferencji prasowej, że NFZ po wprowadzeniu systemu eWUŚ niewłaściwie weryfikował nieubezpieczonych. Nie może być tak, że urzędnicy nie do końca weryfikują osoby, które wyskakują w systemie eWUŚ jako nieubezpieczone, jednocześnie wyciągają natychmiast rękę po pieniądze czy do pacjentów, czy do budżetu państwa - podkreślił.

Arłukowicz potwierdził również wcześniejsze informacje reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego, że - jeżeli premier przyjmie jego wniosek - obowiązki prezesa do czasu powołania nowego szefa NFZ będzie pełnił dotychczasowy wiceprezes Marcin Pakulski.

O co ten spór

Spór pomiędzy Ministerstwem Zdrowia a NFZ dotyczy osób, które w systemie eWUŚ widnieją jako nieubezpieczone, ale w rzeczywistości posiadają uprawnienie do świadczeń (np. pracownicy, których pracodawca nie zgłosił do ubezpieczenia). W ocenie resortu, Pachciarz przedstawiła zawyżoną liczbę takich osób i zażądała zbyt dużych pieniędzy z dotacji budżetowej na ich świadczenia zdrowotne. Prezes NFZ złożyła w tej sprawie skargę na ministra zdrowia do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Pachciarz: To nie była konfrontacja, tylko staranność

Według samej Pachciarz, spór z ministerstwem nie miał charakteru konfrontacyjnego. Jak wyjaśniała w środę, chodziło o prawidłowe zweryfikowanie liczby osób, które w eWUŚ widnieją jako nieubezpieczone, a złożenie wniosku do sądu administracyjnego wynikało nie tylko z troski o wyższe pieniądze dla pacjentów, ale także z konieczności zachowania dyscypliny finansów publicznych i ryzyka odpowiedzialności karnej za nierzetelne zarządzanie instytucją państwową.

Zapytana przez Mariusza Piekarskiego, czy jest rozżalona decyzją ministra, odpowiedziała: Jest mi nieco przykro.

(edbie)