Rosja nie schodzi z ostrego kursu wobec Czeczenów. Prezydent Władimir Putin oświadczył, że nie mowy o rosyjsko-czeczeńskim porozumieniu pokojowym. Wykluczył też negocjacje z prezydentem zbuntowanej republiki Czeczenii Asłanem Maschadowem, nazywając go "zabójcą".

Nie będzie drugiego Chasawjurtu - powiedział rosyjski przywódca podczas spotkania z prorosyjskimi przedstawicielami Czeczenii. W Chasawjurcie zawarty został rosyjsko-czeczeński układ pokojowy z 1996 r. po pierwszej wojnie w Czeczenii.

Putin w ostrych słowach skrytykował pomysły rozmów pokojowych z przywódcą Czeczenii Asłanem Maschadowem, przyrównując go do Osamy bin Ladena i mułły Omara: Ci, którzy wybierają Maschadowa, wybierają wojnę. Ci ludzie będą uważani za wspólników terrorystów. A tym, którzy proponują negocjacje z zabójcą, my zaproponujemy zawarcie porozumienia z bin Ladenem i mułłą Omarem - mówił Putin.

Według niego atak na moskiewski teatr muzyczny miał na celu zaostrzenie sytuacji w Czeczenii. Putin uważa, ze sytuacja w Czeczenii zaczęła się normalizować, co nie spodobało się terrorystom. Przykładem owej „normalizacji” – według prezydenta - ma być o utworzenie w Czeczenii republikańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Czeczeni sami wezmą na siebie ciężar walki z przestępczością i wówczas nie będzie potrzebna ingerencja innych sił wojskowych - tłumaczył.

05:25