Jak rozebrać atrapy, skoro atrap nie ma? Znak zapytania pojawił się w głowach inspektorów transportu drogowego w związku z ustawą uchwaloną w zeszłym roku. Przepisy mówią, że do wakacji mają być zlikwidowane te skrzynki przy drogach, w których nie ma fotoradarów. Zanim jednak dojdzie do demontażu urządzeń , trzeba dokonać rozbioru zdania mówiącego o atrapach. Pojawił się bowiem spór językowy i techniczny.

Nie jest jasne, które z urządzeń można uznać za atrapy, a które nie. Co więcej - według policji z kujawsko-pomorskiego - takich atrap w regionie właściwie nie ma.

W regionie słupów - czy jak kto woli - skrzynek na fotoradary - jest 36. Samych fotoradarów - zaledwie 6. Wynikałoby więc, że 30 pustych w danej chwili skrzynek to atrapy. Ale tych - jak zaznacza nadkomisarz Maciej Zdunowski z bydgoskiej drogówki - nie mama. Bo to nie atrapy, tylko integralne elementy fotoradaru.

To jest jeden z elementów, jest to specjalnie przygotowane urządzenie i to w jedności stanowi całość. Nie można mówić, że to są atrapy, są to specjalne urządzenia. Policja nigdy nie dysponowała urządzeniami typu atrapa - zapewnia w rozmowie z reporterem RMF FM.

Co więc będzie likwidować Inspekcja Transportu Drogowego? Nie wiadomo. Gdy Tomasz Fenske zapytał o to rzecznika północnego oddziału ITD, ten odpowiedział tylko ostrożnie, że trwa inwentaryzacja słupów.