Badania kampanijnej strategii kosztowały Platformę Obywatelską kilkaset tysięcy złotych - - ustaliła "Rzeczpospolita". Na taki wydatek nie zdecydowało się Prawo i Sprawiedliwość.

Rzeczpospolita niedawno ujawniła, że Platforma Obywatelska zleciła przed wyborami do Parlamentu Europejskiego ogromny sondaż, który objął 7,5 tys. ankietowanych
(zwykle próby są siedem razy mniejsze). Jak dowiedział się dziennik, sprawa stanęła nawet na posiedzeniu sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości.

Ktoś rzucił propozycję, żeby zorganizować podobne badania. Jednak nasi zewnętrzni doradcy policzyli, że kosztowałyby aż pół miliona złotych - relacjonował "Rzeczpospolitej" uczestnik spotkania. Zapłaciliśmy dużo, ale to nie była nawet połowa tej kwoty - dodał polityk, który pracuje przy kampanii PO.

Co udało się uzyskać za te  pieniądze? Jak już informowała "Rzeczpospolita", PO dopasowywała kandydatów do okręgów. Dlatego wielkość próby była dostosowana do ich liczby. Z każdego z nich przebadano 500 osób (w Warszawie i Szczecinie próba była dwukrotnie większa). Chodziło o to, by w każdym wyniki były miarodajne - czytamy w gazecie.

Więcej na ten temat przeczytacie w najnowszym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Tam przeczytacie także następujące artykuły:

- Z zaświatów po duże zyski

- Po co ministrowi Europa?