Co zrobić z dzieckiem, gdy szkoła jest zamknięta, a my musimy iść do pracy? W RMF FM i na RMF 24 pytamy o to dwa tygodnie przed początkiem świątecznych ferii. Sprawa jest dla rodziców uczniów tym istotniejsza, że w tym roku szkolnym poza feriami praktycznie wszystkie szkoły będą też puste 2 i 5 stycznia. Resort edukacji podpowiada: można skorzystać z zajęć oferowanych w tym czasie przez szkoły. To jednak tylko pozornie prosta sprawa.

Według Ministerstwa Edukacji Narodowej, są szkoły, które nie organizują zajęć podczas ferii i "dodatkowych" wolnych dni. Te dni, o których mówimy, to są dni wolne od zajęć edukacyjnych, natomiast nie są to dni urlopu dla nauczycieli - podkreśla minister Joanna Kluzik-Rostkowska. Oczywiście bardzo wiele szkół w Polsce taką formę opieki dla dzieci organizuje, ale nie wszystkie - dodaje.

Według MEN, szkoły podczas ferii (oraz 2 i 5 stycznia) powinny organizować zajęcia dla dzieci, jeśli jest takie zapotrzebowanie. Dlatego resort skierował do rodziców i dyrektorów szkół list w tej sprawie. Dyrektorzy są proszeni o dopełnienie tego obowiązku, a rodzice zostali poinformowani o specjalnej infolinii, służącej do zgłaszania uwag w sprawie opieki szkół nad dziećmi podczas przerwy świątecznej.

PRZECZYTAJCIE list minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej do rodziców i opiekunów!

Działania ministerstwa ostro skrytykował Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego. List pani minister nawołuje: "Donoście mi na nauczycieli czy dyrektorów, którzy nie przyjdą" ­- twierdzi. Tego rodzaju dni jak 2 i 5 stycznia nigdy nie były przez nauczycieli traktowane jako urlop - dodaje.

Minister Kluzik-Rostkowska odpiera zarzuty. Gdyby szkoły zawsze organizowały zajęcia, nie mielibyśmy sygnałów, że jest inaczej, i nie zajmowalibyśmy się tą sprawą - przekonuje.

Teoria teorią - sprawdziliśmy, jak wygląda praktyka

Reporter RMF FM Paweł Balinowski sprawdził, jak faktycznie wygląda sytuacja. Zadzwonił do 10 szkół w różnych zakątkach kraju. W siedmiu z nich usłyszał, że zajęcia się odbędą i można zapisywać dzieci na konkretne dni. To, ilu nauczycieli będzie pracować, będzie zależało od tego, ilu uczniów przyjdzie na zajęcia.

Pracownicy dwóch szkół, do których zadzwonił nasz reporter, nie wiedzą jeszcze, czy będą zajmować się dziećmi w czasie przerwy świątecznej. Z kolei w ostatniej placówce nasz dziennikarz dowiedział się, że zajęć raczej nie będzie.

Oto Wasze opinie!

Mirella

Chciałam wypowiedzieć się w sprawie tak długiej przerwy świątecznej w szkołach.
Moje dziecko jest jeszcze w przedszkolu, ale za rok będę miała problem co z nim zrobić w przypadku tak długich przerw.
Inną sprawą jest np. to, że razem z mężem prowadzimy firmę produkcyjną. Zatrudniamy 12 osób z tego 8 pań pracujących bezpośrednio na produkcji ma dzieci w wieku szkolnym, a konkretnie 6-8 lat. W tym tygodniu wszystkie oświadczyły że chciałyby urlop, bo nie mają opieki nad dziećmi. Czy w związku z tym mamy na ponad dwa tygodnie zamknąć firmę??? Czy to nie paranoja?

Pozdrawiam
Mirella
Renata

Dzien dobry.
Jestem nauczycielka. I stawiam pytanie - co to za minister, ktory nienawidzi ludzi pracujacych w jego resorcie? Minister rolnictwa walczy o prawa rolnikow. A minister edukacji co? Chce zrobic z nauczycieli niewolnikow, ktorzy maja byc calym rokiem dostepni dla wszystkich? Niedlugo nie bedziemy mogli miec ani dnia urlopu, bo przeciez zawsze znajdzie sie dziecko, ktore rodzice z ogromna ulga podrzuca do szkoly, zeby nie zajmowac sie nim. Rodzice przysylaja glodne dziecko - bo szkola da obiad, zamartwi sie o nie. Rodzice przyslaja do szkoly dziecko z wszami i powie, ze to wina dyrektora i nauczycieli, ze to w szkole sa wszy. I teraz to. No tak, rodzice moga wziac urlop w pracy jesli chca - ale nauczyciel nie moze, bo moze rodzic na urlopie będzie chcial odpoczac od dziecka i tak je do szkoly wysle?
Litosci. Sama nienawisc.
pozdrawiam, Renata.
Joanna

Witam
Nie dość że nauczyciele mają 20 godz tydz pracy to co chwila wolne a to z okazji świąt, dnia nauczyciela, rekolekcji, nie wspominając o feriach i wakacjach i jeszcze marudzą. Jakoś mój pracodawca nie daje mi urlopu świątecznego i co ja mam w tym czasie zrobić z dzieckiem? A po drugie każdy ma na swój sposób męczącą i stresującą pracę. A przysługuje nam tylko 26 dni wolnego.
Asia pracująca mama
Mariusz

Witam
ZNP to najwieksza legalnie działającą mafia w polsce zaraz przed górnikami. Terroryzuja cały kraj.
Pozdrawiam
Mariusz
Grzegorz

Witam
Nauczyciele to nie uczniowie. Obowiązuje ich normalny wymiar pracy. Jak najbardziej powinni przyjść do pracy w dni wolne dla uczniów i najlepiej by organizowali zajęcia uzupełniające ze swoich przedmiotów.
Jest to idealny moment, by uczniowie mogli uzupełnić swoją wiedzę z przedmiotu nauczyciela prowadzącego bez ponoszenia przez rodziców wysokich kosztów nieopodatktkowanych korepetycji.
Pozdrawiam
Grzegorz
Księgowy

Proszę zwrócić uwagę nauczycielom, że każdy normalnie zatrudniony na umowę o pracę pracownik podlega Kodeksowi Pracy, wg którego każdemu z nas przysługuje 20 lub 26 dni wolnych od pracy w roku, więc co mam zrobić z dziećmi w dniach, w których placówki oświatowe są zamknięte? Przecież to nie tylko ta przerwa świąteczna ale również wielkanocna, dzień nauczyciela, "długie weekendy", że nie wspomnę o feriach zimowych i wakacjach letnich. Z moich obliczeń to troszkę więcej niż 26 dni w ciągu roku, ale mogę się mylić w moich obliczeniach oczywiście.
pozdrawiam Was wszystkich Nauczycieli - księgowy
Andrzej

Dzień dobry. Brawo dla Pani minister!!! Wreszcie ktoś pomyślał o pracujących rodzicach. My tj. ja i Żona oboje pracujemy i nie dostaniemy urlopu w okresie przedświątecznym. Może ktoś mi powie co mam zrobić z dzieckiem 22 i 23 grudnia?! Jak słyszę to oburzenie nauczycieli to szlag mnie trafia. Nie dość, że pracują po niespełna 18 godzin tygodniowo - to jeszcze za dużo! 2 miesiące wakacji, 2 tygodnie ferii, tydzień na jedne święta, tydzień na drugie i co: jeszcze mało? Niech sobie nauczyciele policzą ile faktycznie pracują pełnych godzin w roku to stawka za godzinę wyjdzie im jak mało komu. Do tego to gadanie o pracy w domu przy sprawdzaniu prac uczniów. Czyżby? Dokładnie pamiętam jak często nauczyciele na lekcji kazali czytać podręcznik i robić sobie notatki a sami sprawdzali prace z innych klas; tak najczęściej wygląda ich praca "w domu".
Pozdrawiam Andrzej z Zabrza
Weronika

Nie chce mi się wierzyć, że chodzi tylko o zbyt długi czas w czasie przerwy świątecznej. Jakoś do tej pory nikt nawet nie wspomniał o tym, że dzieci mają wolne w trakcie świąt. A co z feriami zimowymi? Może też trzeba je znieść? Albo letnie wakacje? Może wtedy też powinna być otwarta szkoła i dzieci powinny być posyłane do szkoły, żeby rodzicom było wygodniej? Do tej pory jakoś wszyscy sobie radzili i nie narzekali, ale widać, że wystarczy jeden impuls i wtedy są mądrzy i mądrzejsi..
Witam, nauczyciele powinni mieć tyle wolnego w roku ile ma każdy normalny zwykły pracownik, czyli 26 dni. Czas, by przestali narzekać, że mało zarabiają, bo nauczyciel mianowany lekko dostaje 3000 zł na rękę a do tego dochodzą jeszcze prywatne nieopodatkowane korepetycje udzielane po pracy - bo mają na to czas, pracując jedynie po kilka godzin dziennie i niech nie mówią, że po pracy przygotowują się do lekcji czy sprawdzają klasówki, bo ten czas przeznaczają na prywatne udzielanie korepetycji - a można je udzielać ze znakomitej większości przedmiotów.
Piotr

Nauczyciele - bogowie wolnego

Witam.
Drodzy Państwo to jest śmiech z dniami wolnymi dla nauczycieli.
Chciałbym zarabiać 3000 pln na rękę i mieć tyle wolnego! Mam znajomych nauczycieli i te zarobki to fakt. 20 h tygodniowo dla pani od muzyki, się narobi!
Człowiekowi nie chce się nawet wypowiadać!
Pozdrawiam Piotr.
Odpowiedź na stwierdzenie "nauczyciele bogowie wolnego" jest prosta - trzeba sie było uczyć
Również uważam, że szkoły powinny organizować zajęcia dla dzieci. Już jakieś dwa lata temu mówiono o wakacjach, że nauczyciel będzie miał miesiąc wolnego, a w drugim miesiącu szkoły mają być otwarte dla dzieci. Przez te dni wolne rodzice pracujący muszą brać urlopy, którego nie starcza np. na wakacje. Obowiązek szkolny od 6-go roku życia powinien przynieść również zmiany w systemie szkolnym. Przepisy prawa wskazują na obowiązek opieki nad dzieckiem w wieku do 7 roku życia (24h/dobę). Czy rodzice mają zabierać takie dzieciaczki do pracy w chwili, gdy na koniec roku trudno jest dostać urlop?
Nauczycielka

Szkoła to nie jest darmowa przechowalnia dla dzieci rodziców, którzy "nie mają co zrobić z dzieckiem". Jak można traktować własne dziecko? To ma być dla niego czas odpoczynku od szkolnej rutyny. I odpoczynek dla nauczycieli, którzy muszą złapać równowagę do dalszej pracy. nie jesteśmy "bogami wolnego" - nie mamy innego wolnego (nie możemy wyjechać taniej po sezonie, w długie weekendy nie możemy wziąć urlopu, ba... nie możemy w trakcie roku szkolnego wziąć urlopu nawet w sytuacjach życiowych bo po prostu takiego nie mamy). Ludzie i Pani Ministra opamiętajcie się!!! A jak ktoś zazdrości to dodam, że każdy może zostać nauczycielem...
Nauczycielka
Witam,
usłyszałam w radiu informację o obowiązku zapewnienia opieki przez szkoły w dniach 22-31.12.2014. Niestety nauczyciele nie biorą pod uwagę takiej opcji :( dotyczy to szkół SP 24, 101 w Łodzi - o tych wiem.
Zatem Rodzice martwcie się sami co zrobić w te dni z pociechami...
Czy możecie coś w tej sprawie zrobić?
Może na ten czas ustanowić dni Rodzica z dzieckiem w pracy?

Pozdrawiam serdecznie - dobrze, że jesteście :)