Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie zdarzeń, do których doszło w środę w siedzibie Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza i Polskiej Agencji Prasowej. Aktualnie w sprawie gromadzony jest materiał dowodowy.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna poinformował w piątek Polską Agencję Prasową, że w oparciu o materiały przekazane przez policję podejmującą czynności w siedzibie TVP przy ul. Woronicza w Warszawie, a także zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw, które wpłynęły do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dzisiaj wszczęto śledztwo w sprawie zdarzeń objętych zawiadomieniami.

"Zawiadomienia, jakie wpłynęły do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dotyczą podejrzenia popełniania przestępstw m.in. naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego w osobie posła na Sejm RP (zawiadomienie posłanki na Sejm RP), przekroczenia uprawnień służbowych przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (min. zawiadomienia posła na Sejm RP Marcina Romanowskiego, posła na Sejm RP Krzysztofa Szczuckiego, posła na Sejm RP Kacpra Płażyńskiego oraz europosła Patryka Jakiego), nieopuszczenia pomieszczeń siedziby Polskiej Agencji Prasowej (zawiadomienie Wojciecha Surmacza), a także zmuszania przemocą i groźbą do określonego zachowania, nieopuszczenia pomieszczeń siedziby TVP oraz przekroczenia uprawnień służbowych przez funkcjonariuszy publicznych (zawiadomienie Tomasza Syguta) i w tym też kierunku będzie prowadzone postępowanie przygotowawcze" - dodał.

Prokurator przekazał, że aktualnie w sprawie gromadzony jest materiał dowodowy. "Postępowanie prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów. Na chwilę obecną nie jest możliwe przekazanie szerszych informacji o podejmowanych w sprawie czynnościach" - zaznaczył.

Rewolucja w mediach publicznych

W środę przed południem odwołani zostali - decyzją ministra kultury i dziedzictwa narodowego - dotychczasowi prezesi Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A., a także Rady Nadzorcze.

"Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, posiadającego 100 proc. akcji w Spółkach, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych odwołał 19 grudnia 2023 roku dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze ww. Spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek" - poinformował w komunikacie resort kultury i dziedzictwa narodowego.

Po ogłoszeniu tych decyzji w siedzibie TVP rozpoczął się protest polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy chcieli powstrzymać przejęcie mediów publicznych przez nową władzę. W budynku przy ul. Woronicza w Warszawie pojawili się m.in. Zbigniew Rau, Przemysław Czarnek, Stanisław Karczewski, witany owacjami Jarosław Kaczyński czy Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński. Do siedziby TVP przybył też poseł PiS Mateusz Morawiecki.

Większość z zebranych w holu budynku ludzi było przeciwnikami zmian w TVP, było też jednak kilka osób, które takich zmian oczekiwały. Co jakiś czas dochodziło między nimi do emocjonującej wymiany zdań.

Rząd jest zdania, że zmiany w mediach publicznych zachodzą zgodnie z prawem. Szef KPRM Jan Grabiec przypomniał, że Sejm przyjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej, która wskazuje na "konieczność podjęcia działań naprawczych".