​Prokuratura w Rybniku potwierdza ubiegłotygodniowe informacje reportera RMF FM. Dziś oficjalnie umorzono śledztwo dotyczące tragicznego wypadku żużlowca Krystiana Rempały. Wypadek wydarzył się w maju ubiegłego roku. Zdaniem śledczych nie sposób wskazać winnych tej tragedii. Biegli uznali też, że młody żużlowiec mógł mieć niezapięty kask. Decyzja jest nieprawomocna, rodzina ofiary ma prawo do jej zaskarżenia.

Informację o umorzeniu postępowania przekazała Karina Kakala z Prokuratury Rejonowej w Rybniku. Śledztwo zostało umorzone ze względu na brak znamion przestępstwa. W tej sprawie mieliśmy do czynienia z ryzykiem sportowym, kontratypem pozaustawowym - powiedziała prokurator.

Kontratyp ryzyka sportowego należy do okoliczności wyłączających odpowiedzialność za dany czyn np. w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub śmierci innej osoby w sytuacji rywalizacji sportowej. Jest kilka warunków, które pozwalają powołać się na kontratyp ryzyka sportowego: zawody muszą być legalne i przeprowadzone zgodnie z regułami ostrożności, działanie zawodników musi mieć cel sportowy, a ich udział w zawodach być dobrowolny.

Z ustaleń śledczych wynika, że prawidłowy był stan żużlowego toru, a zawodnik, z którym zderzył się Krystian Rempała, miał w pełni sprawną rękę, którą wcześniej prawidłowo wyleczył.

Do wypadku doszło 22 maja 2016 roku podczas meczu żużlowej ekstraklasy rozgrywanego w Rybniku między ROW-em Rybnik a Unią Tarnów. Krystian Rempała po zderzeniu z Kacprem Woryną uderzył o tor nieosłoniętą głową. Zmarł 6 dni później w szpitalu.

(łł)