Prokuratura zajęła się sprawą miejskich dotacji dla piłkarskiego klubu Podbeskidzie w Bielsku-Białej. Chodzi między innymi o ewentualne przekroczenie uprawnień przez urzędników i narażanie miejskiego budżetu na straty.

Prokuratura zajęła się sprawą miejskich dotacji dla piłkarskiego klubu Podbeskidzie w Bielsku-Białej. Chodzi między innymi o ewentualne przekroczenie uprawnień przez urzędników i narażanie miejskiego budżetu na straty.
Zdjęcie ilustracyjne /Monika Kamińska /RMF24

Chodzi o trzy sprawy. Pierwsza to wynosząca prawie półtora miliona złotych dotacja udzielona przez miasto klubowi, który ma problemy finansowe. Osoba składająca doniesienie twierdzi, że miasto nie miało do tego podstaw prawnych.

Drugi wątek to podnoszenie o milion złotych kapitału zakładowego spółki, której może grozić upadłość. I trzecia sprawa to niekorzystne dla miasta umowy dotyczące wynajmowania klubowi stadionu miejskiego. 

Rzecznik urzędu, jest zaskoczony doniesieniem. Argumentuje też, że miasto od lat niezmiennie i zgodnie z przepisami wspierało ten i inne kluby sportowe. I jak dodaje, Podbeskidzie to klub, w którym miasto ma większościowe udziały.

(mch)