Sąd Apelacyjny w Lublinie uchylił wyrok skazujący Jolantę K. na 25 lat więzienia za zamordowanie pięciorga noworodków. Uchylił również wyrok uniewinniający jej męża. Zwłoki noworodków znaleziono latem 2003 roku w beczce po kiszonej kapuście w domu małżonków K. w Czerniejowie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy popełnił szereg błędów procesowych, głównie dotyczących oceny zeznań Jolanty K., obciążających męża. Kobieta od początku utrzymywała, że mąż zmuszał ją do zabójstw, sąd jednak potraktował jej zeznania jako zwykle pomówienia, bo brakowało dowodów.

Rzecz w tym, że takie rozmowy pomiędzy małżonkami mogły odbywać się tylko między nimi - zauważyła sędzia Beata Siewielec, podkreślając, że w takiej sytuacji trudno o zgromadzenie relacji świadków:

Nieuwzględnienie tych zeznań doprowadziło ostatecznie do uniewinnienia Andrzeja K., z czym od początku nie zgadzała się prokuratura. Sąd podkreślił również, że małżonkowie niejednokrotnie rozmijali się w zeznaniach, dlatego proces powinien rozpocząć się od nowa.

Sprawa będzie rozpoznawana po raz trzeci. Sąd Apelacyjny uchylił już drugi wyrok w sprawie małżonków K. W pierwszym procesie lubelski Sąd Okręgowy skazał w marcu 2006 roku Jolantę K. na dożywocie, zaś jej męża także uniewinnił.