Na godzinę 13:00 prezydent Andrzej Duda zwołał posiedzenie Biura Bezpieczeństwa Narodowego w związku z faktem, że niezidentyfikowany obiekt wleciał od strony Ukrainy na terytorium Polski.

O godzinie 13:00 odbyło się spotkanie prezydenta Dudy z szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem oraz z szefami Sztabu Generalnego Wiesławem Kukułą i dowództwa operacyjnego gen. Maciejem Kliszem.

Przed 14:00 Kancelaria Prezydenta opublikowała kolejny wpis, w którym wskazano, że w naradzie udział bierze także ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski, szef Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych, szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek, szef prezydenckiego Biura Polityka Międzynarodowej Mieszko Pawlak oraz minister w KPRP Wojciech Kolarski oraz zastępca szefa BBN gen. broni Dariusz Łukowski.

To już druga dziś narada na temat naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. W południe z szefami służb rozmawiał premier Donald Tusk.

Ustalenia po posiedzeniu BBN

Po posiedzeniu BBN gen. Klisz poinformował, że obiektem, który wleciał w polską przestrzeń powietrzną, była rosyjska rakieta, która po ok. 3 minutach opuściła Polskę. Zdołała przelecieć 40 km w głąb naszego kraju.

Była przez nas śledzona radarowo, również opuściła tę przestrzeń; mamy na to potwierdzenie radarowe i sojusznicze - dodał szef Sztabu Generalnego gen. Kukuła.

*** WAŻNA AKTUALIZACJA - WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ <<< TUTAJ >>>Rosyjska rakieta wleciała na terytorium Polski. Ustalenia po spotkaniu BBN

Niezidentyfikowany obiekt naruszył polską przestrzeń powietrzną

Poruszający się z ogromną prędkością obiekt latający zaobserwowali mieszkańcy gminy Dołhobyczów na Lubelszczyźnie. Mowa o okolicach Przewodowa - to w tej miejscowości przed rokiem eksplodowała rakieta, która wleciała zza granicy.

Świadkowie relacjonowali, że słyszeli wielki hałas i świst. Ten obiekt przemieszczał się na zachód.

Z ustaleń dziennikarza RMF FM Krzysztofa Zasady wynika, że trwają poszukiwania w okolicach Zamościa. Tam zmobilizowano do tego znaczne siły.

Działania żołnierzy i policjantów skupiają się na obszarze gminy Komarów - to miejscowość na południowy wschód od Zamościa.

Trwają w tej chwili poszukiwania pocisku. Mieszkańcy Sosnowej-Dębowej i Kraczewa widzieli, jak coś przelatywało - według nich to pocisk, tak jakby przelatywał w stronę północną - mówi dziennikarzowi RMF FM wójt gminy Komarów Wiesława Sieńkowska.

Jak dotąd nie natrafiono na szczątki żadnej rakiety, nie ma też informacji o jakichkolwiek szkodach czy pożarze.

W akcję zaangażowani są wojskowi, a także policjanci z trzech komend powiatowych. Wykorzystywane są drony i  śmigłowiec. Policjanci przesłuchują też świadków.

Jak dowiedział się nasz dziennikarz, wlot obiektu był zaobserwowany przez systemy naszych służb. Nie ma informacji, że doszło do eksplozji.

Może się okazać, że nastąpiło jedynie chwilowe naruszenie naszej przestrzeni powietrznej i ten niezidentyfikowany obiekt wrócił nad Ukrainę.

Dowództwo Operacyjne potwierdza, że obiekt wleciał w polską przestrzeń powietrzną

Informacje o tym zdarzeniu potwierdziło na portalu X Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

"W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju. Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji" - czytamy we wpisie.

W rozmowie w TVN24 rzecznik Dowództwa Operacyjnego ppłk Jacek Goryszewski podkreślił, że sygnał z obiektem został utracony i trwa ustalanie, co dokładnie się wydarzyło.

Do sytuacji odniósł się też na platformie X wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

"W związku z pojawieniem się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej służby państwa zadziałały natychmiastowo. Za pośrednictwem BBN jestem w kontakcie z prezydentem, premierem, Szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym SZ. Państwo działa!" - podkreślił.