To będą dwa tygodnie wzmożonej rządowej pracy. Tylko tyle czasu mają ministrowie na uporanie się z finansami państwa. Rząd ma przyjąć ustawę budżetową już 8 września.

Rada ministrów przede wszystkim musi zdecydować co obetnie, by budżet się domknął. W bardziej optymistyczny sposób ubiera to w słowa rzecznik rządu: Jak skonstruujemy budżet, tak by uchronić Polaków od podniesienia podatków? - zastanawia się Paweł Graś.

Do wyboru są dalsze cięcia wydatków, zwiększenie deficytu, czy w końcu obcięcie ulgi na dzieci. Decyzja musi zapaść już w tym tygodniu. Podejmą ją premier, minister finansów i minister Michał Boni. Już zaczął się cykl spotkań na najwyższym szczeblu. Równolegle wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Rogucka rozmawia z przedstawicielami resortów na temat ich potrzeb i wydatków.

Ważny w pracach nad budżetem będzie najbliższy piątek, gdy poznamy dane o wzroście gospodarczym w drugim kwartale tego roku. To na ich podstawie rząd założy tempo wzrostu w przyszłym roku.