​10 tysięcy złotych nagrody za pomoc w ujęciu podpalacza lasów wyznaczyło nadleśnictwo Węgliniec koło Zgorzelca na Dolnym Śląsku. Decyzję podjęto po ostatnim pożarze, który zniszczył blisko pięć hektarów lasu.

Do ostatniego, groźnego pożaru doszło w weekend. Strażacy kilkanaście godzin walczyli z ogniem. Pierwsze ustalenia ewidentnie wskazały na podpalenie. Dodatkowo, dwa dni później, niedaleko tego pożaru, ktoś znów próbował podpalić las - stąd decyzja leśników o wyznaczeniu nagrody. Serię pożarów w okolicach Węglińca odnotowano także wiosną. Sprawę bada policja. To do funkcjonariuszy lub bezpośrednio do nadleśnictwa można przekazać informacje, które pomogą w ujęciu ewentualnego podpalacza.

Takie pożary to spory problem nie tylko dla leśników, ale także dla samorządowców. Do działań kierowani są głównie strażacy z OSP. Akcje są długie. Niszczony jest las. Później trzeba pokrywać koszty takich działań - przyznaje nadleśniczy Wiesław Piechota.

Straty po pożarze młodego lasu mogą sięgnąć nawet piętnaście tysięcy złotych za jeden hektar.

(az)