W Przytocznej (Lubuskie) strażacy nadal gaszą pożar, który w sobotę po południu wybuchł na terenie firmy zajmującej się produkcją pelletu ze słomy. Na miejscu pracuje 18 zastępów zawodowej i ochotniczej straży. W wyniku zdarzenia nikt nie został ranny - poinformował rzecznik lubuskiej Straży Pożarnej Dariusz Szymura.

Pożar strawił dotychczas sześć dużych stogów słomianych balotów i jedną z hal magazynowych ze znajdującym się w niej pelletem. Sześć pozostałych stogów jest od kilku godzin przenoszonych na bezpieczną odległość, tak by ograniczyć możliwość rozprzestrzeniania się ognia.

Z uwagi na swoje rozmiary i charakter pożar nie został jeszcze stłumiony, ale można uznać, że mamy go pod kontrolą. Całkowite jego dogaszenie zajmie jednak jeszcze wiele godzin. Ogień objął duże stogi balotów w długości kilkudziesięciu i wysokości kilku metrów - powiedział w niedzielę PAP Szymura.

Dodał, że na razie nie jest znana przyczyna pożaru. Po zakończeniu akcji gaśniczej ustaleniem przyczyn zajmie się policja wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa.

Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do strażaków w sobotę po godzinie 15. Na miejsce zostały skierowane zastępy zawodowej i ochotniczej Straży Pożarnej z całego powiatu międzyrzeckiego oraz wsparcie z Gorzowa Wlkp., skąd dojechała cysterna z wodą.