Przedstawiciele 11 instytucji mogą sprawdzić, gdzie logował się nasz telefon, kiedy i do kogo telefonowaliśmy. W 2014 roku skorzystali z tego prawa 2 mln 177 tys. razy – pisze „Dziennik Gazeta Prawna

Urząd Komunikacji Elektronicznej zbiera dane retencyjne, czyli dotyczące przechowywania zapisów rozmów telefonicznych, wiadomości elektronicznych (SMS) i geolokalizacji osób korzystających z telefonów komórkowych. Co roku pyta on operatorów telekomunikacyjnych, ile żądań o udostępnienie danych otrzymali od uprawnionych do tego organów. Stały i niekontrolowany przez nikogo dostęp do wrażliwych danych o użytkownikach sieci telekomunikacyjnej w Polsce ma 11 służb, m.in. ABW, policja, Straż Graniczna, CBA, Żandarmeria Wojskowa i Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz sądy i prokuratury.  Na podstawie danych uzyskanych od 1920 telekomów (98 proc. odpowiedzi udzieliły największe z nich, czyli Orange, T-Mobile, Plus i Play) UKE wyliczył, że w 2014 r. służby, sądy i prokuratury złożyły łącznie 2 177 916 zapytań o dane klientów. Rok wcześniej żądały podobnych informacji nieco ponad 1,7 mln razy. Oznacza to, że przybyło ich 24 proc.

Skąd taki wzrost? Nie wiadomo.  

Najczęściej o dane nt. rozmów sięgały policja (prawie 1,7 mln) i Straż Graniczna (ponad 302 tys.).

Cały artykuł przeczytacie w dzisiejszym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej”.

(mpw)