Polska wejdzie do Unii Europejskiej później niż planowano - potwierdza w rozmowie z brukselską korespondentką RMF wysoki urzędnik UE Louis Bourlange. Datę 1 czerwca 2004, zamiast 1 stycznia, wymieniał już Eneko Landaburu, dyrektor generalny do spraw poszerzenia Unii, również w nieoficjalnej rozmowie z RMF.

Wejście Polski do Unii Europejskiej opóźnia się z winy polskiego rządu. Wszelkie zakusy na niezależność Narodowego Banku Polskiego będą miały dla Polski bardzo poważne konsekwencje - mówi Bourlange, szef komisji wspólnej Parlamentu Europejskiego i Sejmu. Jego zdaniem rząd nie może określać polityki monetarnej, ponieważ jest to sprzeczne z podstawową zasadą traktatu z Maastricht.

Według Louisa Bourlange - najważniejszego w stosunkach Unii z Polską eurodeputowanego - rząd Leszka Millera prowadzi politykę odwrotu od pozytywnych trendów zbliżających nas do Unii Europejskiej.

Francuski deputowany wymienił kilka przykładów: forsowanie przez rząd nowelizacji ustawy o RTV, nieprawidłowości podczas prywatyzacji przedsiębiorstw oraz wspomniane zakusy na niezależność NBP. Bourlange zgadza się ze swoim unijnym kolegą Eneko Landaburu, że integracja Polski z UE opóźni się o pół roku.

11:00