"Podczas Marszu Niepodległości rannych zostało pięciu policjantów" - podał rzecznik Komendy Głównej Policji inspektor Mariusz Sokołowski. "Manifestacja jest nielegalna" - dodał.

Sokołowski wyjaśnił, że Marsz Niepodległości został rozwiązany "w związku z zakłóceniem porządku i narażeniem życia i zdrowia uczestników oraz służb porządkowych". Ustalenia z organizatorami są w tym momencie już nieaktualne. Policja przejmuje wszystko, co jest związane z każdym newralgicznym miejscem. W każdym takim miejscu wystawiamy dodatkowych funkcjonariuszy - tłumaczył. Osoby nie mające związku z tą zadymą chcemy jak najszybciej przeprowadzić na Agrykolę. Chodzi o to, aby koncentrować się na tych, którzy łamią prawo i wyłapywać te osoby - dodał.

Pytany o zatrzymania agresywnych uczestników pochodu Sokołowski stwierdził, że ujęto już kilkanaście osób, ale to nie koniec. Policja informuje o co najmniej kilkunastu zatrzymanych osobach. Kolejne zatrzymania mają miejsce w różnych częściach Warszawy, w tym w okolicach marszu - powiedział. Dodał, że policja sugerowała organizatorom rozwiązanie zgromadzenia.