Polska jest zagrożona suszą hydrologiczną - to wniosek z najnowszych danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i Zarządu Gospodarki Wodnej. Na jednego mieszkańca naszego kraju przypada rocznie średnio 1,5 mln litrów wody. Średnia dla Unii Europejskiej to aż trzy razy więcej. Pod względem ilości gromadzonej wody Polska zajmuje dopiero 22. miejsce wśród państw Unii. Przyczyny to coraz mniejsza ilość opadów i położenie geograficzne Polski.

Polska jest zagrożona suszą hydrologiczną - to wniosek z najnowszych danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i Zarządu Gospodarki Wodnej. Na jednego mieszkańca naszego kraju przypada rocznie średnio 1,5 mln litrów wody. Średnia dla Unii Europejskiej to aż trzy razy więcej. Pod względem ilości gromadzonej wody Polska zajmuje dopiero 22. miejsce wśród państw Unii. Przyczyny to coraz mniejsza ilość opadów i położenie geograficzne Polski.
zdj. ilustracyjne /FILIP SINGER /PAP/EPA

W naszym kraju jedynie 11 proc. tzw. jednolitych części wód powierzchniowych osiągnęło "stan dobry" i spełnia wymagania Ramowej Dyrektywy Wodnej, głównego unijnego dokumentu ustalającego zasady gospodarowania wodami w krajach członkowskich.

Przyczyną zagrożenia suszą hydrologiczną jest to, że zlewnie polskich rzek gromadzą tylko wodę z Polski. Na przykład Dunaj gromadzi wodę pochodzącą z połowy Europy. Najwyraźniej ten problem widać na Kujawach - podkreślają hydrolodzy Tomasz Darski i Krzysztof Mierzwicki.

"W ostatnim stuleciu w dziedzinie zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków nastąpił ogromny rozwój. Zmiany w tym obszarze w Polsce stanowią odzwierciedlenie przemian cywilizacyjnych naszego społeczeństwa. Dla przykładu w 1918 roku długość sieci wodociągowej w Warszawie wynosiła około 300 kilometrów, w 2018 roku jest to już ponad 4 000 kilometrów. Zasoby wodne Polski w porównaniu z innymi krajami europejskimi są ubogie. Związane jest to z niekorzystnymi warunkami klimatycznymi i hydrologicznymi, ukształtowaniem terenu i brakiem naturalnej retencji, co sprzyja szybkiemu odpływowi wód" - czytamy w najnowszym raporcie. 

Zasoby wody w Polsce w przeliczeniu na jednego mieszkańca są 3 razy mniejsze niż w pozostałych krajach Unii Europejskiej. Na bilans wodny naszego kraju składa się głównie woda wchodząca w naturalny obieg przyrodniczy, wsiąkająca w ziemię, wzbogacająca zasoby wód podziemnych, odparowująca, czyli konieczna dla przetrwania. Niemniej zestawienie opadów i odpływów pokazuje, jak duża występuje zmienność, a także jak dużo, teoretycznie, można w tym obszarze zdziałać - wskazuje Andrzej Krzyszczak, hydrolog z Multiconsult Polska.

(ak)