Podziemny pożar w kopalni Knurów-Szczygłowice. Z zagrożonego rejonu ewakuowano kilkunastoosobową załogę.

Zagrożony rejon zalewany jest wodą. Cały czas badane są też stężenia niebezpiecznych gazów, a na obrzeżach tego rejonu wystawiono posterunki złożone z ratowników.

Zadymienie w jednym z chodników ponad 800 metrów pod ziemią zauważyli wieczorem górnicy. Kilkunastoosobowa załoga jechała wtedy podziemną kolejką.

Górników natychmiast wycofano w bezpieczne miejsce, czyli do strefy świeżego powietrza, a w kopalni rozpoczęła się akcja przeciwpożarowa.

Przyczyna pożaru nie jest na razie znana - może to być tzw. pożar endogeniczny, czyli powstały z przyczyn naturalnych np. samozagrzania węgla.

(mpw)