14-latek śmiertelnie zatruł się spalinami w miejscowości Narol-Wieś na Podkarpaciu. Do tragedii doszło wczoraj wieczorem. Chłopiec wjechał do garażu samochodem matki i nie zgasił silnika.

Nastolatek wśród wyrzucanych przez samochód spalin naprawiał motocykl. Gdy długo nie wracał do domu, matka poszła go szukać. Znalazła nieprzytomnego syna, leżącego na podłodze.

Wezwane na miejsce pogotowie nie zdołało uratować chłopca.