Platforma Obywatelska złożyła w Sejmie wnioski o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Podpisali się pod nimi parlamentarzyści PO, Ruchu Palikota i SLD. "To niebywałe" - komentował rzecznik PiS Adam Hofman, a Zbigniew Ziobro stwierdził, że "premier i PO się ośmieszają".

O złożeniu wniosków w Sejmie poinformował szef klubu PO Rafał Grupiński. Głównym zarzutem jest przekroczenie uprawnień oraz naruszenie ustawowych norm prawa, w tym konstytucji, za czasów, kiedy Jarosław Kaczyński był najpierw szefem partii - rządzącym w istocie ówczesną Radą Ministrów z tylnego fotela, a potem prezesem Rady Ministrów. Efektem tego był delikt konstytucyjny - uczyniono z ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry tzw. nadministra nad innymi ministrami konstytucyjnymi i niepodległymi mu bezpośrednio służbami - wyjaśnił. PO zarzuca więc byłemu premierowi i byłemu ministrowi sprawiedliwości naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach obu wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem".

Uzasadnienie wniosku o Trybunał Stanu dla Ziobry liczy trzydzieści stron, a dla Kaczyńskiego - osiem. PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz ds. nacisków.

Platforma - jak wynika z uzasadnienia obu wniosków - zarzuca zarówno Kaczyńskiemu, jak i Ziobrze, że motywem ich działań było uniemożliwienie działalności politycznej i zawodowej przeciwników politycznych partii Prawo i Sprawiedliwość poprzez usiłowanie wykazania, iż w polskim życiu politycznym, społecznym i gospodarczym funkcjonuje rzekoma sieć powiązań polityczno - biznesowo - towarzyskich o charakterze przestępczym (tzw. układ).

We wniosku o TS dla Ziobry mowa jest m.in. o doprowadzeniu do zatrzymania i usiłowaniu postawienia zarzutu Barbarze Blidzie pomimo - jak napisano we wniosku - braku podstaw do takich czynności procesowych. PO przywołuje też wypowiedź Ziobry z 2007 roku, która padła po zatrzymaniu ówczesnego ordynatora Oddziału Kardiochirurgii Szpitala MSWiA w Warszawie. Ziobro stwierdził wtedy, że już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie.

Hofman o wnioskach: To niebywałe

Złożenie przez PO wniosków ws. Trybunału Stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry ostro skomentował rzecznik PiS Adam Hofman. Jak powiedział dziennikarzom w Sejmie, stawiane we wnioskach zarzuty to "zwykły bełkot, tam nie ma żadnego poważnego zarzutu". Po 5 latach prokuratura umorzyła wszystkie sprawy, komisja naciskowa stwierdziła, że nie było złamania prawa, nagle wniosek o Trybunał Stanu - śmiech pusty, a potem litość i trwoga - stwierdził.

Jestem naprawdę zdziwiony, że w dniu, w którym premier Jarosław Kaczyński załatwia poparcie Brytyjczyków dla polskich postulatów na szczycie europejskim, Donald Tusk odpłaca mu się wnioskiem o Trybunał Stanu, to jest po prostu niebywałe, zaskakujące i dziwne - mówił Hofman, odnosząc się do wypowiedzi szefa PiS, który stwierdził, że "Donald Tusk - robiąc z Wielkiej Brytanii przeciwnika, a nie sojusznika - popełnia błąd negocjacyjny w rozmowach o unijnym budżecie".

Informowanie o tym (złożeniu wniosków - RMF FM) dziś, kiedy wyciągnięta ręka do pomocy, gdy popieramy uchwałę w Sejmie o polskich negocjacjach, (...) wniosek o Trybunał Stanu dla lidera opozycji - tego jeszcze nie grali nawet w tym Sejmie - podsumował Hofman. 

Ziobro: Premier i PO się ośmieszają

Ziobro, komentując złożenie wniosków o TS dla niego i Jarosława Kaczyńskiego, stwierdził, że rządząca partia "się ośmiesza". Dziś rośnie w Polsce przestępczość i korupcja. PO i rząd zorganizowali zieloną wyspę dla przestępców, oszustów i skorumpowanych polityków - mówił, przekonując, że "najlepiej dowodzi tego głośna afera Amber Gold". Donald Tusk i PO, zamiast chronić uczciwych Polaków przed przestępczością i korupcją, ściga tych, którzy z nimi walczyli. I tym się ośmieszają - stwierdził.

Szef Solidarnej Polski uważa, że kiedy był ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym, "skutecznie nadzorował walkę z patologią i korupcją. W tych czasach one znacząco spadły".

Piechociński: Wnioski wymagają poważnego przeanalizowania

Zdaniem nowego szefa PSL Janusza Piechocińskiego, sprawa wymaga poważnego przeanalizowania. Zapoznamy się z treścią wniosku. Jak państwo wiecie, my chcemy przede wszystkim, aby eliminować napięcie, które jest w tej chwili wyjątkowe w polskiej debacie publicznej - powiedział dziennikarzom lider ludowców.

Takie daleko idące wnioski, jak wniosek o Trybunał Stanu, wymagają poważnego przeanalizowania treści, uzasadnienia, bo tylko wtedy można to traktować nie jako prosty gest polityczny, ale rzeczywistą inicjatywę popartą faktami - podkreślił.

Miller: Kaczyński i Ziobro zasługują na karę

Ze złożenia wniosków cieszy się natomiast szef SLD Leszek Miller. Cieszę się, że Platforma Obywatelska się wreszcie wykokosiła z tym wnioskiem i że jest szansa na to, iż Sejm zajmie się i być może rozpocznie procedurę uruchomienia Trybunału Stanu, albowiem jestem głęboko przekonany, że zarówno pan premier Kaczyński, jak i były minister Ziobro zasługują, żeby zostać ukaranymi - oświadczył Miller.

Ocenił, że wnioski PO są "bardzo dobrze, gruntownie i szczegółowo" umotywowane. Wskazuje się przekroczenie uprawnień, zarówno jeśli chodzi o prezesa Rady Ministrów, jak i ministra sprawiedliwości. Wskazuje się przypadek pani Barbary Blidy, argumentując, że nie było żadnych podstaw, żeby wszcząć procedurę jej zatrzymania - wyliczał.

Zdaniem Millera, ogłoszenie informacji o złożeniu wniosków w Sejmie nie ma nic wspólnego z tym, że właśnie rozpoczyna się szczyt UE w sprawie budżetu na lata 2014-20, co sugerują niektórzy politycy. Uważam, że to nie ma związku, dlatego że PO raczej powinna być zainteresowana, żeby eksponować to, co dzieje się w Brukseli, a nie stosować jakieś sztuczki, które miałyby Brukselę przykryć. Nie podzielam poglądu, że jest to jakaś próba odwrócenia uwagi - podkreślił lider SLD.

Rozenek: Może Kaczyński i Ziobro przekonają nas, że to były szczęśliwe lata

To dobrze, że Platforma Obywatelska po tylu latach zapowiedzi wreszcie postanowiła rozliczyć IV RP - tak złożenie wniosków skomentował z kolei rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek. Stwierdził, że również to szansa dla Kaczyńskiego i Ziobry, by spróbowali "obronić dwa lata swych rządów". Może mają, przedstawią jakieś argumenty, które nas przekonają do tego, że to były szczęśliwe i dobre lata dla Polski - mówił dziennikarzom w Sejmie.

Według Rozenka, zarzuty stawiane obu politykom są "oczywiste". W tym czasie atmosfera sprzyjała łamaniu konstytucji, łamaniu podstawowych praw człowieka, a tę atmosferę polityczną stwarzali przywódcy PiS - Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro - ocenił.

Rzecznik był także pytany o słowa Adama Hofmana o tym, że w dniu, w którym Jarosław Kaczyński "załatwia poparcie Brytyjczyków dla polskich postulatów na szczycie europejskim, premier Donald Tusk odpłaca mu się wnioskiem o Trybunał Stanu". Zdaniem Rozenka, "to oczywiście jest kolejna spiskowa teoria". Platforma Obywatelska rzeczywiście często przykrywa temat tematem, ale nie sądzę, by akurat w tym przypadku chodziło o rzekomą pomoc PiS dla negocjacji, bo tej pomocy de facto żadnej nie było. Umówmy się, że to raczej Kaczyński próbuje się przypiąć do prawdopodobnie skutecznych i dobrych negocjacji polskiego rządu, nic poza tym - skomentował.

Decyzja zapadała dlugo

Platforma złożyła wnioski dopiero po pięciu latach rządzenia i siedmiu miesiącach od ogłoszenia, że nosi się z takim zamiarem. Faktem jest, że długo nie mogła się zdecydować, czy na pewno, a jeśli już, to kiedy, wnioski złożyć. Teoretycznie większość partii była "za", ale entuzjazmu w tej sprawie nie wykazywał premier, a kilku ważnych działaczy - np. Jarosław Gowin - otwarcie mówiło, że pomysłu nie popierają.

Wniosek o postawienie premiera lub ministra przed Trybunałem Stanu może złożyć co najmniej jedna czwarta posłów, czyli 115 posłów. Decyzja o postawieniu członka Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli zagłosuje za nią co najmniej trzy piąte posłów, czyli 276.