Szczęśliwie zakończyła się przygoda dziewięciorga turystów z Augustowa, którzy utknęli w nocy na pięć godzin na łodzi w trzcinowisku na jeziorze Necko. Zepsuł się silnik w ich barce, a nie mieli wioseł. Uwolnili ich strażacy wezwani przez nich na pomoc przez telefon komórkowy.

Strażacy z grupy ratownictwa wodno-nurkowego przeszukali trzcinowiska, kierując się wskazówkami sternika barki, odnaleźli ją od strony plaży Bielnik. Była nieoświetlona, nie miała wioseł. Na pokładzie było sześciu mężczyzn i trzy kobiety w wieku 20-30 lat.

Strażacy i policja przestrzegają turystów korzystających z uroków jezior, by byli przygotowani na ewentualność wezwania pomocy. Naładowane i zabezpieczone przed wodą telefony komórkowe, przekazana bliskim informacja o miejscu, gdzie się płynie, kapoki na łodzi - to może nie tylko pomóc w poszukiwaniach w razie awarii lub wypadku, ale nawet uratować życie.